Do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka Woskrzenic Dużych, której bardzo zależy na tym, by do wsi wróciły bociany. - Na ich powrocie do naszej miejscowości zależy wszystkim mieszkańcom. Od wielu lat były one nieodłącznym elementem krajobrazu, a ich obecność sprawiała nam wiele radości. Miło było codziennie słyszeć ich klekot i obserwować ich życie, jak wychowują się małe bocianki. W zeszłym roku niestety już nie pojawiły się w gnieździe tuż przy wjeździe do miejscowości, bo jest ono dość mocno zniszczone. Zaczęły wić gniazdo na jednym z kolejnych słupów, ale tam nie ma specjalnej platformy, więc też zrezygnowały – opowiada Irena Wachowiec.
(...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 23 marca
Napisz komentarz
Komentarze