Wspomniany dzwon został znaleziony zupełnie przypadkowo. W listopadzie ubiegłego roku do drzwi plebanii kościoła w Witorożu zapukało dwóch mężczyzn (prosili o anonimowość), informując, że chcą przekazać parafii znaleziony w ziemi dzwon spiżowy (materiał odlewowy) z okresu zaborów rosyjskich. Widnieje na nim data "1898".
– Dzwon jest dosyć prosty, ale artystycznie nie jest doskonały. Wydaje natomiast wspaniały dźwięk. Serce dzwonu, które wykonane było ze stali, skorodowało. Będzie jednak naprawione. Dzwon zostanie prawdopodobnie zawieszony w kościele jako ekspozycja – mówi Piotr Kazimierski, wójt gminy Drelów.
Niespodziewane znalezisko wywołało we wsi i całej gminie duże poruszenie. Zaczęto przypominać sobie historię witoroskich dzwonów. Wieść niesie, że było ich trzy. A skoro tak, to zdecydowano, że trzeba poszukać kolejnych. A nuż leżą gdzieś blisko kościoła i tylko czekają na odkopanie...
Brakujące dzwony mają dużą wartość historyczną. – One wzywały m.in. na modlitwę, ostrzegały mieszkańców przed niebezpieczeństwami czy informowały o zbiórkach. Nadawały też odpowiedniej rangi różnym uroczystościom – opowiada wójt.
Jeżeli zostaną znalezione dzwony lub inne zabytkowe przedmioty, na przykład medaliony, najpierw informacje o nich zostaną przekazane konserwatorowi zabytków, później ewentualnie zostaną naprawione i wyeksponowane w parafii Witoroż.
Więcej na ten temat w elektronicznym i papierowym wydaniu "Słowa" nr 13.
Maciej Maciejuk
Napisz komentarz
Komentarze