Roman Niczyporuk, który posiada działkę w Zakalinkach Kolonii zebrał pod protestem przeciw budowie farmy fotowoltaicznej ponad sto dwadzieścia podpisów mieszkańców miejscowości i okolicznych wsi. Podkreśla, że jego zdaniem panele fotowoltaiczne, odbijając światło, będą oślepiać kierowców jadących drogą wzdłuż jego działki. Dodaje, że okoliczne działki stracą na wartości. – Poza tym inwestycja będzie miała negatywny wpływ na środowisko naturalne. Ptaki opuszczą ważne siedliska, może dojść do wyginięcia zagrożonych, endemicznych gatunków. Wiele ptaków może zginąć w wyniku zderzenia się z panelami, ze względu na pomylenie ich z lustrem wody. W dodatku ptaki mogą być płoszone wskutek budowy i konserwacji urządzeń, a także utrzymania dróg. Zostaną też zniszczone gniazda gatunków gniazdujących na ziemi w wyniki wycinania roślinności – mówi Roman Niczyporuk, mieszkaniec Zakalinek Kolonii. Zauważa, że może dojść do wymarcia pszczół, które wyczuwają pola magnetyczne i źle reagują na ich zmianę, w wyniku tego, rolnicy mający sady mogą ponieść straty.
Farma przyjazna środowisku
Adam Bargłowski z Solarprojekt, czyli firmy planującej inwestycję w Zakalinkach Kolonii, odnosi się do argumentu, że panele fotowoltaiczne odbijając światło będą oślepiać kierowców jadących drogą znajdującą się przy wspomnianej działce. – Czasami w różnych dyskusjach podnoszony jest argument o możliwości powstawania na panelach fotowoltaicznych odbić i rozbłysków, które mogą oślepiać ptaki, doprowadzając do dezorientacji i trudności z omijaniem przeszkód. Takie twierdzenia zupełnie nie mają potwierdzenia w faktach technicznych ani obserwacjach na istniejących instalacjach. Powierzchnia obecnie produkowanych modułów fotowoltaicznych wykonywana jest w technologii antyrefleksyjnej, co powoduje iż jest ona półmatowa i wygląda jak fakturowana. Brak jest fizycznych możliwości powstawania jakichkolwiek rozbłysków na takiej powierzchni, tym samym nie ma możliwości powstania efektu tzw. "lustra wody" – wyjaśnia.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 6 kwietnia
Napisz komentarz
Komentarze