Dla większości mieszkańców południowego Podlasia, Białka kojarzy się z miejscem wypoczynku i relaksu. To właśnie na terenie wsi znajduje się Jezioro Bialskie. Domki letniskowe i przyjemne otoczenie sprawiają, że chętnie wypoczywają tutaj młodzi ludzie, rodziny z dziećmi i seniorzy. Odbywają się też zawody sportowe i wędkarskie. Jezioro jest dość duże, bo jego powierzchnia wynosi prawie 32 hektary, a maksymalna głębokość to 18,2 m. Z pewnością wielu z nas miejsce to dobrze zna, dlatego postanowiliśmy przypomnieć legendę, związaną z Jeziorem Bialskim. A brzmi ona mniej więcej tak...
Kasia z sercem na dłoni
Dawno, dawno temu, tereny nad rzekami Tyśmienicą i Piwonią porastała nieprzenikniona puszcza, pełna dzikich zwierząt i pnących się niemal do nieba drzew. Rzeki płynęły odmiennymi od dzisiejszych biegami, a wokół były tylko lasy i bagna. W tamtych czasach podobno nie było jeszcze wcale jezior, które dzisiaj gęsto usiane są na południe od Białki. Życie tu wiódł lud prosty i niezwykle pracowity. Mieszkańcy trudnili się głównie uprawą zbóż i rybołówstwem. Niedaleko, przy szlaku kupieckim założone zostało przed wiekami miasto Parczew, które na tamte czasy było bogate i gęsto zaludnione. Słynęło z niezwykle uczciwych kupców, uzdolnionych rzemieślników i pięknych dziewczyn.
Właśnie tam mieszkała skromna, uboga Kasia. Dziewczyna została sierotą w wieku trzech lat, na szczęście zajęli się nią dobrzy ludzie, którym zależało, by wyrosła na mądrą i pracowitą kobietę. I rzeczywiście, dziewczynka była posłuszna i szybko przyswajała wiedzę. Zawsze też chętnie pomagała w gospodarstwie i bez żadnego marudzenia wykonywała swoje obowiązki. Z jej ślicznej buzi nigdy nie schodził uśmiech, przyjaźnie i z szacunkiem odnosiła się do innych ludzi, chętnie służyła im pomocą. Odwiedzała chorych, starych i samotnych, przynosząc im zebrane przez siebie zioła, przygotowując posiłki, rozpalając w piecu czy pomagając w innych codziennych zajęciach. Dlatego też mieszkańcy Parczewa zawsze powtarzali, że Kasia ma złote serce.(...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 20 kwietnia
Napisz komentarz
Komentarze