Liceum w Komarówce Podlaskiej to szkoła z tradycjami. Trzy lata temu jej absolwenci, uczniowie i kadra świętowali 70-lecie placówki. Wyjątkowość szkoły polega też na tym, że to jedna z nielicznych placówek ponadgimnazjalnych, prowadzona przez samorząd gminny. Prowadzona zresztą bardzo dobrze, o czym mogą świadczyć chociażby rankingi Perspektyw z ostatnich lat, w których komarowskie liceum znajdowało się na listach wśród najlepszych w województwie.
Szkoła ma jednak od lat jeden problem. Z roku na rok maleje liczba uczniów rozpoczynających w niej naukę. W ubiegłym roku kalendarzowym edukację w LO rozpoczęła jedna klasa pierwsza. Prognozy na przyszły rok szkolny nie są lepsze. – Nabór jest naszą największa bolączką. To przede wszystkim zaważyło na podjęciu starań, by pozyskać uczniów z Białorusi. Chcemy by w naszym liceum uczyli się młodzi Polacy tam mieszkający – mówi wójt Ireneusz Demianiuk.
Zaraz po świętach wybiera się na Białoruś, by przedstawić ofertę szkoły mieszkającym tam Polakom. – Kierujemy się na Grodno i Brześć. Chcemy, by nasze starania były oficjalne, więc formalności dopełniamy przez konsulat. Jeśli uda nam się dotrzeć z ofertą do mieszkańców Grodna i Brześcia, którzy legitymują się Kartą Polaka, być może zachęcimy ich do wysłania do nas swoich dzieci – dodaje wójt.
Joanna Danielewicz
Więcej na ten temat w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa" nr 15.
Napisz komentarz
Komentarze