Nieprzyjemna przygoda dwóch panów zaczęła się na ul. Sienkiewicza, gdzie pojazd uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji. Z relacji świadków wynikało, że obaj uciekli z miejsca zdarzenia. Niedługo jednak cieszyli się wolnością, gdyż już po kilku minutach zostali ujęci.
- Hondą kierował 48-letni mieszkaniec Parczewa, który w organizmie miał prawie 3 promile alkoholu. Nietrzeźwy był również pasażer który wydmuchał ponad 3 promile - relacjonuje starszy sierżant Anna Borowik z Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.
Ale to nie wszystko, gdyż okazało się, że 48-latek kierował tylko lewą ręką, ponieważ prawą miał niesprawną w temblaku. Dlatego to pasażer wrzucał biegi w samochodzie. Na niego też mężczyzna usiłował zrzucić winę, gdyż miał "za szybko wrzucić bieg".
Auto, 48 latek kilka dni wcześniej odkupił od pasażera. Nie posiadał jednak uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Zdarzenie miało miejsce 23 czerwca około godz.9.00.
Napisz komentarz
Komentarze