Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 19:50
Reklama dotacje rpo
Reklama

Uratował kierowcę z płonącego auta

Zimna krew i szybkie działanie mężczyzny, który zauważył, że jadący przed nim samochód zaczyna płonąć zapobiegły tragedii. Samochód spalił się doszczętnie, ale dzięki interwencji świadka zdarzenia, kierowcy w porę udało się opuścić płonące auto.
Uratował kierowcę z płonącego auta

Wtorkowy poranek 18 kwietnia mężczyzna zapamięta na długo. Przed godz. 4 jak każdego dnia wyruszył samochodem do pracy. Na drodze był niewielki ruch. Wjeżdżał już do Piszczaca od strony Chotyłowa, gdy zauważył, że jadący przed nim od dłuższego czasu volkswagen passat ma jakieś kłopoty. – Widziałem, że pod samochodem pojawiła się czerwona łuna. Po chwili zobaczyłem unoszące się kłęby dymu i iskry – opowiada.

Nie zastanawiał się długo, wyprzedził auto i zaczął sygnalizować kierującemu passatem starszemu mężczyźnie, żeby jak najszybciej się zatrzymał. – Dymu było coraz więcej. Samochód jechał już bardzo wolno, ze trzydzieści na godzinę. W pewnych momentach nawet nim szarpało i zatrzymywał się, ale kierowca jakby nie zważając na zagrożenie jechał dalej. Wreszcie zjechał w pobliże myjni, wtedy podbiegłem do samochodu, otworzyłem drzwi, pomogłem kierowcy wydostać się z auta  i zapytałem go: "Nie widzi pan? Przecież samochód się panu pali!". Nie wiem, dlaczego kierowca nie reagował, może był w szoku, albo przez ten dym był lekko oszołomiony – zastanawia się nasz rozmówca. 

Później zdarzenia przebiegały już bardzo gwałtownie. Wezwano straż pożarną, a w międzyczasie mężczyźni przy pomocy gaśnicy próbowali gasić pożar. Ogień jednak nie dawał za wygraną. – Proszek z gaśnicy momentalnie się skończył. Podjechałem na pobliską stację benzynową dokupiłem dwie gaśnice, zabrałem ze sobą jeszcze jednego pana, który pomagał nam gasić – relacjonuje mężczyzna. 

Podjęte działania na nic się zdały, przybyli na miejsce zdarzenia strażacy - aż trzy zastępy JRG Małaszewicze i OSP Piszczac - tylko dogasili płonący samochód, a właściwie to, co z niego pozostało.

Więcej na ten temat w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa" nr 17.

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama