To dopiero początek badań. Archeolodzy pod kierunkiem prof. Małgorzaty Grupy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu przez trzy dni prowadzili wstępne oględziny trzech krypt w radzyńskim kościele.
Zawartość dwóch krypt nie była tajemnicą. – W krypcie pod posadką w Kaplicy Pana Jezusa i w krypcie pod posadzką Matki Boskiej są zdewastowane trumny oraz porozrzucane szczątki ludzkich szkieletów. Na ścianach jednej z tych krypt są malowidła przedstawiające śmierć w formie kościotrupów z symbolami przemijania (kosa, klepsydra). Z tych krypt mamy zdjęcia – informował jeszcze przed pojawieniem się archeologów proboszcz Andrzej Kieliszek. – Prace archeologiczne pozwoliłyby uporządkować i godnie pochować znajdujące się w kryptach ludzkie szczątki, najprawdopodobniej ludzi zasłużonych dla parafii.
Jak poinformował nas ks. Kieliszek, parafia planuje renowację posadzki świątyni. Zanim przedsięwzięcie ruszy, proboszcz chce, by w kryptach swoje prace przeprowadzili archeolodzy. Nie wyklucza, że wówczas krypty zostaną odpowiednio wyeksponowane w ramach renowacji posadzki.
W ostatnich dniach kwietnia w parafii Trójcy Świętej pojawiła się więc ekipa archeologów. Prowadząca jej badania prof. Grupa z Instytutu Archeologii UMK w Toruniu, tego typu prace w świątyniach prowadzi od lat. Podczas badań w kryptach w Szczuczynie zetknęła się z pozostałościami po rodzie Szczuków. – Wątki związane z rodem Szczuków, Sobieskich i Potockich przywiodły nas właśnie do Radzynia – mówi profesor.
Pełno trumien, a to pierwsza warstwa
Co zastali archeolodzy pod posadzką radzyńskiej świątyni? – W jednej z krypt panował duży bałagan. Podejrzewamy, że wchodzili tu też rabusie. Na razie staraliśmy się zinwentaryzować to, co jest na powierzchni – informuje prof. Grupa.
W kryptach nie brakuje trumien. Po wielkości można rozróżnić te ze szczątkami dorosłych oraz małe, gdzie spoczęły ciała dzieci.
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa nr 18
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze