Ireneusz Parafiniuk założyciel i instruktor „Chwilki” potrafi jak nikt inny szlifować wokalne talenty. Spod jego skrzydeł młodzi ludzie trafiają na największe sceny w Polsce, występują z powodzeniem w konkursach i na festiwalach muzycznych, podbijają serca publiczności w programach telewizyjnych. On sam jest jednym z najlepszych trenerów głosu w Polsce, a w tym roku Zespół Wokalny „Chwilka”, który powstał z inicjatywy Ireneusza Parafiniuka obchodzi 35-lecie istnienia.
Z okazji tego pięknego jubileuszu w niedzielę, 5 września odbył się galowy koncert. Zaśpiewali m.in. Katarzyna Sawczuk, Aleksandra Smerachańska, Natalia Zozula, Agata Wysokińska, Adrian Litewka, Ola Olesiejuk, Michalina Cyran, zespół „Chwilka na szpilkach” czy Janusz Maleńczuk, któremu przypadło w udziale również prowadzenie jubileuszowej muzycznej gali.
Pierwszy skład i od razu sukces
Na jubileuszu nie zabrakło również pierwszego składu „Chwilki”, który śpiewał razem do początku lat 90. Już wtedy grupa święciła swoje pierwsze triumfy i to zaczynając swoją drogę „z wysokiego c”, bo zdobywając m.in. II miejsce na festiwalu „I ty możesz zostać gwiazdą” w Sopocie w 1988 roku czy rok później I miejsce w tym samym konkursie oraz nagrodę „Srebrny aplauz” na festiwalu w Koninie.
– To były nasze głośne wygrane, rozsławiłyśmy wtedy „Chwilkę” i Białą Podlaską w całej Polsce. Występowałyśmy później w radiu, dawałyśmy koncert również w Mińsku i Baranowiczach, to były piękne czasy – wspomina Beata Kępińska. – Te nasze początki wspominam z wielkim sentymentem i rozrzewnieniem. Tak naprawdę wtedy nie zdawałyśmy sobie chyba sprawy z tego, że stałyśmy na tak wielkiej scenie. Nawet teraz jak w żartach i wspomnieniach wracają tamte chwile w Sopocie, to dopiero do nas dociera, że to była tak wielka i znana scena oraz ogromne przedsięwzięcie. Oczywiście śpiewałyśmy nieco inaczej niż dzieci teraz. Miałyśmy też specjalnie na występy uszyte stroje w księżyce i dresy sprowadzone zza granicy – opowiada z kolei Małgorzata Tomaszuk.
W pierwszym składzie śpiewała też Magdalena Balcerzak, która dodaje: – Śpiewałyśmy wtedy na cztery głosy, to było w tamtych czasach wyjątkowe, dlatego zostałyśmy wtedy szybko zauważone i docenione.
Kuźnia talentów
„Chwilka” to od lat prawdziwa kuźnia talentów. Wystarczy wspomnieć, że to tutaj swoje kariery rozpoczynały Georgina Tarasiuk, Aleksandra Smerachańska czy chyba największa gwiazda bialskiego zespołu, Katarzyna Sawczuk, którą można było nie tylko usłyszeć na największych polskich scenach, ale zobaczyć na małym i dużym ekranie np. w serialu „Barwy szczęścia”, „Hotel 52” czy filmach „Miasto 44” czy „Jak zostać gwiazdą”.
– Panu Irkowi zawdzięczam tak naprawdę wszystkie wspomnienia z młodych lat. Dotyczą muzyki i ludzi, z którymi dzięki niemu wyjeżdżałam na różne warsztaty wokalne i na festiwale. Zawdzięczam mu przyjaźnie, które trwają do dziś, jak choćby z Olą Smerachańską. Do dnia dzisiejszego tworzymy razem muzę. Pan Irek nauczył mnie wiary w siebie, w to co robię, czułam się usłyszana, poznałam dzięki niemu moje pierwsze muzyczne inspiracje, artystów, za którymi podążałam, całe moje dzieciństwo kręciło się tak naprawdę wokół zespołu „Chwilka” – opowiada Katarzyna Sawczuk.
(...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 7 września
Napisz komentarz
Komentarze