Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 01:30
Reklama
Reklama

Biała Podlaska: Malowanie to duchowe przeżycie

Jadwiga Kwiatkowska maluje piękne obrazy. Swoją pasję odkryła dopiero na emeryturze. Jak sama mówi, sztuka wycisza ją i przenosi w inny, lepszy świat. – To dla mnie niezwykłe emocjonalne przeżycie – mówi artystka, która za swoje dzieła otrzymała wiele prestiżowych nagród.
Biała Podlaska: Malowanie to duchowe przeżycie

Autor: z arch. J. Kwiatkowskiej

Jadwiga Kwiatkowska pochodzi z Lubenki (gmina Łomazy). Wychowywała się w artystycznej rodzinie. Jej dziadek grał na skrzypcach, ojciec na klarnecie w wojsku oraz na weselach i zabawach. Mama śpiewała w zespole ludowym a jako przewodnicząca koła gospodyń wiejskich, wystawiała sztuki, tzw. komedyjki. Brat Jadwigi, nieżyjący już Kazimierz Kusznierów, kultywował tradycje i obyczaje z teatrem obrzędowym "Czeladońka". Jadwiga i jej dzieci występowali w jego spektaklach przez wiele lat.  – Uczyłam się w szkole podstawowej w Lubence a później w Łomazach. W młodszych klasach, kiedy pokazywałam na lekcjach swoje rysunki, nauczycielka plastyki nie wierzyła, że są to moje samodzielne prace. Podejrzewała, że malował mi Kazik. Dostawałam więc gorszą ocenę. Choć brat malował bardzo ładnie, to jednak też nie miał dobrych ocen z plastyki – wspomina artystka.

Przez wiele lat pracowała w Bialskich Fabrykach Mebli. Występowała też w dwóch orkiestrach dętych. Do orkiestry w fabryce trafiła przypadkiem. Chciała zapisać się na lekcje gry na gitarze do kapelmistrza Jana Duni. To on namówił ją, żeby została na próbę. Tak zaczęła się jej muzyczna przygoda. W trakcie nauki w Zespole Szkół Zawodowych nr 2 w Białej Podlaskiej, grała również w szkolnej orkiestrze. Ponadto w 1978 roku wzięła udział w rejonowych eliminacjach Piosenki Radzieckiej i zajęła 4. miejsce. Do świata malarstwa trafiła już na emeryturze. W 2018 r. poznała Anię Kondracką-Wiercioch, siostrzenicę Sławy Przybylskiej. Jest to malarka, która od lat mieszka w Kanadzie. - Zaprzyjaźniłyśmy się i zaczęła do mnie przyjeżdżać. Któregoś dnia namalowałam na kartkach z bloku rysunkowego kilka pejzaży. Kiedy Ania to zobaczyła, zachwyciła się i stwierdziła, że mam talent. To dzięki niej trafiłam na plener malarski do Łajska koło Olsztyna. Pamiętam, że bardzo się wtedy wstydziłam, bo miałam świadomość, że będą tam profesjonaliści, a ja nie miałam żadnego doświadczenia. Wyobrażałam sobie, że mój obraz będzie przedstawiał chaos. Miała to być głowa z wychodzącymi z niej piorunami i innymi elementami – opowiada. 

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 28 września

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama