Plan był ambitny od początku, bo Nadleśnictwo Radzyń Podlaski nie mając statusu Leśnego Kompleksu Promocyjnego musiało samo znaleźć fundusze na pomysł, który zakiełkował w głowach leśników, czyli stworzenie ogrodu edukacyjnego. Projekt, który postanowiło zrealizować radzyńskie Nadleśnictwo oszacowano na 800-900 tys. zł. – Musieliśmy ściubić te grosiki. W projektowaniu naszej koncepcji wsparli nas projektanci i geodeci współpracujący z Lasami Państwowymi – tłumaczył w 2017 roku ówczesny nadleśniczy, Krzysztof Hołowiński. Wtedy właśnie zaczęły się fizyczne prace przy tworzeniu ogrodu, czyli przygotowanie terenu.
Pod ogród zaadaptowano działkę, na której kiedyś funkcjonował Ośrodek Transportu Leśnego i stolarnia. Teren zaniedbany i niezagospodarowany miał posłużyć do stworzenia mininadleśnictwa. - Będą tu utworzone zbiorowiska roślinności charakterystyczne dla naszych leśnych terenów, czyli grąd, bór sosnowy i las brzozowy. Zachowamy tu jednak charakter parkowy i rekreacyjny. Będzie to również teren edukacyjny. Powstaną odpowiednie budynki z ekspozycjami i sale edukacyjne do pracy z dziećmi i młodzieżą – mówił nadleśniczy. W parku zaplanowano ścieżkę sensoryczną, na której dzieci choćby za pomocą dotyku mogą rozpoznać rodzaje gruntu, drewniany labirynt, czy ścieżka zdrowia.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 5 października
Napisz komentarz
Komentarze