Pan Maciej mieszka w Poznaniu, a na cel wakacyjnego wypadu wybrał właśnie miasto nad Krzną. – Wcześniej odwiedziłem stoisko promujące wasze miasto podczas poznańskich Targów. Informacje zaprezentowane w materiałach promocyjnych zachęciły mnie do przyjazdu do Białej Podlaskiej i na Podlasie – opowiada nasz rozmówca.
Po informacje do kwiaciarni
Jak pomyślał, tak zrobił. W Białej Podlaskiej pojawił się w piątek. Nazajutrz pierwsze swoje kroki skierował do Centrum Informacji Turystycznej, mieszczącego się od niedawna przy placu Wolności. – Chciałem dowiedzieć się, co warto zobaczyć w mieście i okolicach. Podpytać o historię regionu. Niestety, spotkała mnie niemiła niespodzianka, bo centrum było nieczynne. Jak to możliwe, że certyfikowane biuro informacji turystycznej, zwłaszcza w sezonie wakacyjnym, jest w sobotę zamknięte?! W dodatku trudno znaleźć siedzibę. Na stronie internetowej były podane dwa różne adresy i numery telefonu – oburza się pan Maciej.
Nie darował i do Centrum udał się także w poniedziałek. Jednak informacje uzyskane od pracownic biura nie zaspokoiły jego turystycznej ciekawości. – Chyba więcej na temat miasta i regionu dowiedziałem się w pobliskiej kwiaciarni i od zapytanych przypadkowych przechodniów – stwierdza rozgoryczony.
Dlatego też zwrócił się do "Słowa" z prośbą o przyjrzenie się temu, jak funkcjonuje Centrum Informacji Turystycznej w mieście.
Nowa, lepsza siedziba
Zarzuty pana Macieja konfrontujemy w Urzędzie Miasta, pytając rzecznika prasowego prezydenta, w jaki sposób osoby odwiedzające miasto mogą sprawnie uzyskać fachową informację na temat historii i bazy hotelowej, gastronomicznej oraz miejsc wartych zobaczenia. Otrzymujemy odpowiedź, że w związku z niedawną reorganizacją i zmianą swojej siedziby, Centrum świadczy teraz te usługi na... wyższym poziomie. I że wcale nie zamyka się przed turystami, którzy takiej informacji potrzebują.
– Przez ostatnie lata Centrum Informacji Turystycznej było schowane w zakamarkach Bialskiego Centrum Kultury. Decyzją prezydenta Dariusza Stefaniuka instytucja od niedawna znajduje się na placu Wolności przy Miejscu Straceń, tak aby każdy potencjalny turysta mógł tam bez problemu trafić. Połączone jest ono z biurem obsługi pasażera MZK. Nowe pomieszczenia są nowoczesne i komfortowe. Należy także podkreślić, że są one przystosowane dla osób niepełnosprawnych – wyjaśnia Michał Trantau.
Tłumaczy, że dwa różne adresy i numery telefonu widniejące przez pewien czas na stronie internetowej związane były właśnie ze zmianą siedziby.
Natomiast w kwestii zarzutów pana Macieja związanych z tym, że może biuro powinno być czynne również w dni wolne od pracy, zwłaszcza w sezonie wakacyjnym, rzecznik odpowiada: – Centrum w nowej formie działa od niedawna. Każda sugestia jest dla nas ważna. Obserwujemy ruch w centrum. Każdą propozycję rozważymy.
Nikt się nie skarżył
Rzecznik broni jak lew pracowników Centrum. Podkreśla, że przedstawiają kompleksową ofertę oraz oferują umówienie spotkań z pracownikami Muzeum Południowego Podlasia, Galerii Podlaskiej czy innych instytucji. – Żadna osoba wychodząca z nowego centrum nie stwierdziła jeszcze, że została źle obsłużona – zapewnia.
Czy zatem turysta z Poznania wymyślił sobie niekompetencję pracowników Centrum? A może Urząd Miasta powinien zatrudnić "tajemniczego klienta", który czasami odwiedziłby placówki miejskie, by sprawdzić, czy rzeczywiście jest tak pięknie z obsługą petentów, jak mówi rzecznik?
Aplikacja dla turystów
Turyści odwiedzający Białą Podlaską niezbędne informacje mogą uzyskać także z Mobilnego Systemu Informacji. Za pomocą aplikacji na smartfony i tablety oraz serwis www. Łatwo i szybko przy jej pomocy dowiedzą się, co zobaczyć, gdzie można dobrze zjeść lub jakie wydarzenia w najbliższym czasie odbywać się będą w mieście.
Dostępna jest wersja beta aplikacji, którą w zależności od posiadanego telefonu można pobrać z trzech różnych sklepów: AppStore, GooglePlay, Windows Phone.
Napisz komentarz
Komentarze