Już 11 czerwca przez Bedlno Radzyńskie przejechać ma pierwszy pociąg. Zatrzyma się na zmodernizowanej stacji i w ten sposób zainicjuje reaktywację kolei w powiecie radzyńskim. – Bardzo się cieszymy z tej inwestycji. Pamiętam, jak przez Bedlno jeździły pociągi. Byłam dzieckiem, a moja mama pracowała w bufecie na stacji. Wtedy przez ten dworzec przejeżdżało mnóstwo pociągów, i osobowych, i towarowych. To były połączenia w różne rejony Polski. Pamiętam na przykład, że w Bedlnie można było wsiąść do pociągu do Gdyni – opowiada Anna Włoszek, sołtys Bedlna Radzyńskiego.
Z decyzji kolei o wykorzystaniu stacji w Bedlnie zadowolony jest również wójt gminy Radzyń Podlaski. – Jedno pokolenie minęło, by do Bedlna mogły wrócić pociągi. To dla nas bardzo ważna inwestycja, otwarcie okna na świat. Nasi mieszkańcy bardzo zaangażowali się w pomoc przy pracach remontowych. Mamy tam swój sprzęt i ludzi, szczególnie strażacy OSP służą tam pomocą – mówi Wiesław Mazurek i zaprasza radnych na oficjalne otwarcie stacji 12 czerwca. Ma być podniośle i ze znaczącymi gośćmi, bo, jak zdradził wójt, na uroczystościach nie zabraknie władz PKP InterCity.
Inwestycja, której szlak przebiega przez powiat radzyński, zaangażowała kilka spółek PKP. Przede wszystkim w ramach projektu: "Prace na linii kolejowej nr 7 Warszawa Wschodnia Osobowa-Dorohusk na odcinku Warszawa-Otwock-Dęblin-Lublin", prace na odcinku Łuków-Parczew realizuje PLK. – Koszt robót na tym odcinku to około 22 mln zł.
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa nr 23
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze