- To wystawa cykliczna bialskiego środowiska plastycznego. Organizowana jest przeważnie raz w roku. Zazwyczaj jest to wystawa tematyczna, czyli Galeria Podlaska określa tytuł wystawy, wokół którego artyści tworzą obrazy. Nawiązując do tematu „Przekraczając granice” artyści wykonali prace nie tylko ściśle związane z granicą, ale też odnieśli się w metaforyczny sposób do przekraczania granic, np. wykorzystując technikę, której wcześniej nie stosowali, bądź pokazali na pracach tematykę, którą wcześniej się nie zajmowali, dzięki temu wystawa jest bardzo różnorodna. Można ją oglądać do 5 stycznia 2022 r. – wyjaśnia Renata Sobczak kierownik Galerii Podlaskiej i kurator wystawy.
Dodaje, że istnieje też możliwość zapoznania się z sylwetkami artystów na Facebooku – na stronach Galerii Podlaskiej i Bialskiego Centrum Kultury. – Artyści pokazujący prace są przeważnie z Białej Podlaskiej, z Wisznic i Terespola, ale jest też wśród nich twórczyni mieszkająca w Warszawie, a pochodząca z południowego Podlasia. Oprócz malarstwa, prezentowany jest też rysunek, grafika warsztatowa i grafika cyfrowa.
Zrezygnowałam z kolorów
Renata Sobczak również zaprezentowała na wystawie swoje prace. – Kiedy wynikł temat wystawy, długo zastanawiałam się, w jaki sposób ja mogę przekroczyć swoją granicę. Pewnego dnia, kiedy byłam smutna, z powodu złych rzeczy, które się dzieją w naszym kraju, postanowiłam przestać malować na kolorowo. To był mój sposób na przekroczenie własnych granic. Wykonałam, po raz pierwszy w swoim życiu, obraz czarno-biały - wielkoformatowy. Jednocześnie wprowadziłam do niego odcień sepii, jako znak, że w przyszłości czeka nas dobro. Poruszyła mnie sytuacja uchodźców i to co się stało w Pszczynie – przekazuje.
Renata Sobczak na koncie ma już kilkanaście wystaw indywidulnych i wiele zbiorowych w Białej Podlaskiej, Lublinie, Warszawie, Łodzi, Francji, jej prace znajdują we Włoszech i na Słowenii, obecnie planuje wystawę indywidualną na Słowenii. – Oczywiście, nie wyobrażam sobie tworzenia na co dzień bez kolorów, ale na potrzeby wystawy postanowiłam się ich wyrzec – zaznacza.
(...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 7 grudnia
Napisz komentarz
Komentarze