Radzynianie interweniowali w sprawie planów zagospodarowanie centralnego punktu miasta na początku roku. Wówczas ich sprzeciw wywołała zamieszczona w Biuletynie Informacji Publicznej wizualizacja przedsięwzięcia. Zgodnie z zamieszczonymi na stronie urzędu miasta wizualizacjami, spośród kilkunastu rosnących na placu dużych drzew pozostawiono jedynie trzy.
Natomiast w opisie zawartym w dokumentacji przetargowej, na realizację rewitalizacji ul. Rynek, urzędnicy miejscy informowali: "Na terenie opracowania znajdują się drzewa i krzewy w większości do likwidacji. Pozostawione są 3 drzewa z gatunku lipa drobnolistna o regularnych pokrojach koron. Drzewa zostaną dodatkowo wyeksponowane za pomocą ledowych podświetleń". Do urzędu trafiła petycja, pod którą podpisało się ponad pół tysiąca osób.
Władze miasta jednak nadal stały na stanowisku, że koncepcja przedłożona do realizacji jest ostateczną. - Ze zdziwieniem przyjąłem informację, że pojawił się opór wobec zadania związanego z wycinką części drzew, zaplanowaną w ramach rewitalizacji ul. Rynek. Ten projekt był już dano konsultowany i nikt przed nikim tego nie ukrywał. Wszelkie zmiany w projekcie są obecnie niemożliwe, bo jest to równoznaczne z utratą części lub całości dotacji na projekt – twierdził wówczas burmistrz Jerzy Rębek. (...)
Cały artykuł przeczytacie w radzyńskim wydaniu Słowa Podlasia z 14 grudnia
Napisz komentarz
Komentarze