Przedszkole ma powstać na placu między budynkiem urzędu gminy i Zespołem Oświatowym w Kąkolewnicy. Jak czytamy w uzasadnieniu do uchwały wyrażającej poparcie dla przeprowadzenia inwestycji przy zastrzeżeniu, że będzie ona realizowana z dofinansowaniem, przy minimalnym wkładzie własnym, wynika ona z potrzeb mieszkańców. Ma się przyczynić do poprawy warunków edukacyjnych głównie przez zwiększenie liczby miejsc w przedszkolu. Obiekt, który działa w obecnej chwili, nie odpowiada tym wymogom.
Płaski dach nie do przyjęcia
Radni nie podważają, że nowe przedszkole w gminie jest potrzebne. Okazało się jednak, że konstrukcja budynku, zaproponowana w wybranym do realizacji projekcie, budzi kontrowersje. Chodzi o... płaski dach.
- Skoro rada dała zgodę na inwestycję, to trzeba było wcześniej przedyskutować z radą projekt, porozmawiać o tym płaskim dachu – mówi Jerzy Szkodkowski, wiceprzewodniczący rady gminy. - Oczekiwania społeczne względem tego przedsięwzięcia są ogromne. Budynek ma być funkcjonalny i praktyczny. Czy budownictwo pasywne takie jest, trudno powiedzieć.
Ale inni radni mówią wprost, płaski dach w naszych warunkach klimatycznych nie zda egzaminu.
- Oglądaliście takie budynki, choćby w Rakowiskach (pow. bialski, gm. Biała Podlaska). Nie rozumiem skąd ta dyskusja. Najpierw była afera w sprawie finansowanie, że inwestycja w przedszkole odbierze fundusze na drogi, teraz kwestionowany jest projekt. Mam wrażenie, że chodzi o przeciąganie sprawy – ripostował wątpliwości kolegów radny Leszek Jóźwiak.
(...)
Cały artykuł przeczytacie w radzyńskim wydaniu Słowa Podlasia z 28 grudnia
Napisz komentarz
Komentarze