Pociągi wróciły do powiatu radzyńskiego na zmodernizowaną za 22 mln zł linię Łuków-Parczew. – To nagroda dla was wszystkich, że byliście strażnikami tej kolei, że po tylu latach mieliśmy tu do czego wrócić – mówił Zygmunt Grzechulski, dyrektor zakładu PKP PLK SA Linii Kolejowej w Lublinie. – I tak samo od was zależy teraz sukces tej linii, by za dwa lata pociągi stąd nie znikły.
Ruch został tu przekierowany na około 2 lata z linii Warszawa-Lublin, która właśnie zaczyna być modernizowana. Wszyscy mają jednak nadzieję, że inwestycja nie powstała tylko na dwa lata. – To, że ten peron tu jest, to wyraz przewagi działania nad zaniechaniem – komentował reaktywację linii Józef Kowalczyk, prezes Stowarzyszenia Ekspertów i Menadżerów Transportu Szynowego, wywodzący się z Brzostówca. Tak samo jak zaangażował się w lobbing na rzecz powstania stacji w Bedlnie, tak wierzy teraz, że inwestycja się utrzyma.
Wójt gminy Radzyń, Wiesław Mazurek zapewniał, że mieszkańcy tego terenu przekonają prezesa PKP IC biletami, że warto na tej trasie pociągi utrzymać. – Dla naszych mieszkańców to szansa, by wyjeżdżać dalej do szkół czy pracy i móc wracać często w rodzinne strony.
Cały artykuł w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa" nr 24
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze