W sierpniu ubiegłego roku rada miasta przyjęła wieloletni program gospodarowania zasobami mieszkaniowymi miasta na lata 2021-25. Szybko okazało się, że zgodnie z tym, co radni zatwierdzili kwota bazowa czynszów w lokalach komunalnych wzrośnie od 2022 roku z 4,70 zł/mkw do 7,40 zł/mkw. Już na jesieni ubiegłego roku mieszkańcy kamienic w śródmieściu, ale i mieszkań w blokach będących w zarządzie ZGL alarmowali, że w związku z zatwierdzoną zmianą ich czynsze wzrosną nawet o 200 proc. Radni obiecali, że przeprowadzą rewizję podjętej w sierpniu decyzji.
Pod koniec grudnia 2021 r. na komisji edukacji i spraw społecznych, radni spotkali się z przedstawicielami ZGL, by problem naliczania czynszów w zasobach ZGL omówić. Umówili się na powtórne spotkanie, na którym oczekiwali od prezesa ZGL propozycji dotyczących obniżki opłat czynszowych za mieszkania. Wszystko zgodnie z deklaracjami lokatorów, którzy mówią, że podwyżki – tak, bo od 2013 roku ich nie było, ale nie w takiej wysokości jak zaplanował ZGL.
– To rozbój w biały dzień. Niczego nam nie dawali latami, mieszkania remontujemy na własny koszt, łazienki robimy, węgiel nosimy do pieców, żeby zimą było ciepło, a oni nam czynsze podnoszą dwu, trzykrotnie – krzyczeli lokatorzy czynszówek w centrum miasta w październiku ubiegłego roku, gdy zaprosili media do swoich mieszkań, by pokazać warunki w jakich mieszkają. – Jak gotuję, to woda po szybach płynie. Łazienki nie mamy, tylko ubikację, więc myjemy się w misce. Pralki nie mam gdzie wstawić – opowiadała wówczas Zofia Kwitek z lokalu przy ul. Moniuszki, a jej mąż dodawał: – Jak chcę się załatwić, a mam gości co siedzą w kuchni przy stole, to muszę wychodzić na dwór do wychodka, bo wstyd mi korzystać z toalety w domu, którą mam tuż przy stole w kuchni.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 1 lutego
Napisz komentarz
Komentarze