Od 27 stycznia każdy może bezpłatnie przetestować się na obecność koronawirusa w aptece. Tak zapowiedział rząd, gdy liczba dziennych zakażeń Covid-19 zaczęła szybować w górę. W ubiegłym tygodniu najwyższy zanotowany dzienny przyrost zakażeń wynosił ponad 53 tys.
Teraz stawiają na testowanie
Rząd stawia na testowanie, a minister zdrowia Adam Niedzielski na twitterze komunikuje: - Ostatnie 7 dni to ponad milion wykonanych testów. Średnia dzienna przekroczyła w tym tygodniu 150 tys. a udział pozytywnych wyników to ponad 35 proc.
W masowym szybkim testowaniu pomóc mają apteki. Włączyły się wcześniej w akcję szczepień, która realizowana jest w około 1100 aptekach. Jak mówił w mediach wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej: - Na przygotowanie mieliśmy tak naprawdę - od momentu opublikowania aktów prawnych, a to jest ten moment, w którym wiemy, czego się od aptek wymaga - zaledwie kilka dni. Dlatego możemy sobie z jednej strony ironizować, że mamy zaledwie 140 aptek, ale z drugiej strony, biorąc ten krótki czas na przygotowanie lokali, to jest aż 140 aptek – zapewniał w rozmowie z TVN 24 Marek Tomków.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że do liczby punktów wymazowych na terenie kraju, których jest niespełna 1000, w dwa dni dołączyło 140 aptek. Jego zdaniem potrzeba jeszcze góra kilkunastu dni, by przygotować kolejne apteki do nowych zadań.
Na razie z mapy zamieszczonej na stronie ministerstwa zdrowia wynika, że w województwie lubelskim punkty bezpłatnego testowania działają tylko w trzech lokalizacjach. Jedna mieści się w Wohyniu, druga w Czemiernikach (obie pow. radzyński). Testy przeprowadzone w aptece są bezpłatne, a ich wynik zostanie wprowadzony do systemu ewidencji i udostępniony w Internetowym Koncie Pacjenta. Jeżeli ktoś będzie chciał samodzielnie wykonać test, to tak jak dotychczas, musi go zakupić.
(...)
Cały artkuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 1 lutego
Napisz komentarz
Komentarze