Dwie znaczące dla miasta instytucje wdrażają pomoc pogrążonej w wojnie Ukrainie i tym, którzy z napadniętego przez Rosję kraju uciekają do Polski już kolejny tydzień z rzędu. Tak WSzS w Białej Podlaskiej jaki i Akademia Bialska mają w swoich strukturach Ukraińców.
W szpitalu pracują pielęgniarki i lekarze narodowości ukraińskiej, a na bialskiej uczelni studiuje młodzież z Ukrainy. Choć z pewnością nie jest im w tych dniach łatwo, to instytucje z którymi się związali zawodowo czy naukowo mówią, że to teraz ich skarb, bo dzięki nim pomoc dla uciekinierów z najechanej Ukrainy stanie się skuteczniejsza.
Zaopiekują się studentami i dziećmi
Na Akademii Bialskiej studiuje 86 studentów z Ukrainy.
– Czujemy się bardzo odpowiedzialni dla naszych studentów i otwieramy pomoc. Postanowiliśmy, że studenci z Ukrainy nie muszą płacić na studia i akademik, dostaną zapomogi. Ponadto dostali propozycję, by zaprosili tutaj do siebie swoje rodziny. Oni mogą do nas swoje rodziny sprowadzać, dajemy wolne pokoje w akademiku. Jesteśmy czuli i otwarci na ich potrzeby, uczelnia będzie się nimi opiekowała – mówi rektor Jerzy Nitychoruk.
Przyznaje, że dla wielu z ukraińskich żaków obecna sytuacja jest bardzo trudna.
– Uznaliśmy, że studenci powinni być objęci opieką psychologiczną. Nasze zakłady pedagogiki zorganizowały dyżury, by wspierać naszych studentów od strony psychologicznej. Oni są załamani, oni płaczą, mają sygnały z Ukrainy, że nie jest tam dobrze. Więc pierwsze co zrobiliśmy, to zapewniliśmy ich, że uczelnia się nimi zajmie. Uczelnia dała im możliwość występowania o zapomogi, by mogli oni dostać konkretne pieniądze. Propagujemy też wśród swoich pracowników akcję przyjmowania w swoich domach rodzin naszych ukraińskich studentów – dodaje.
To co może być terapią dla ukraińskich studentów i pomóc im przetrwać te dni, to zaangażowanie się w niesienie pomocy swoim rodakom. Dlatego uczelnia ma plan, jak spożytkować potencjał studiujących na Akademii Bialskiej młodych Ukraińców.
– Nasi studenci są załamani, więc chcemy przekierować ich uwagę na działanie. Proponujemy im, by zajęli się tymi, którzy już u nas są. Chcemy, by zaangażowali się w pomoc dzieciom z domów dziecka, które przybyły do zamku w Janowie Podlaskim. Dzieci z Ukrainy sprowadza też Caritas diecezji siedleckiej. Ich stan z pewnością będzie wymagał opieki psychologicznej i wsparcia naszych studentów. Chcemy naszych studentów posłać na tzw. pierwszą linię frontu, żeby z tymi dziećmi rozmawiali, żeby organizowali dla nich czas wolny, żeby te dzieci miały kontakt z językiem ojczystym, by poczuły się u nas jak u siebie w domu. To jest też ważne dla naszych studentów, bo oni cierpią i muszą działać – mówi rektor i dodaje: – Nasi studenci z Ukrainy to skarb, bo dzięki nim możemy mieć z przybyłymi z terenów objętych wojną bezpośredni kontakt.
(...)
Zawieźli artykuły medyczne, chcą wysłać ambulans
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny pierwszy transport na Ukrainę zorganizował 28 lutego.
– W ramach współpracy z Euroregionem Roztocze, który przygotowywał większą partie darów, przygotowaliśmy też wsparcie od nas. To są dary, które mają pomóc w obsłudze medycznej na Ukrainie. Wiemy, że będzie tam potrzeba wielu apteczek, środków opatrunkowych, leków i tego typu przesyłka była przygotowana, w tym też narzędzia chirurgiczne do tych miejsc, gdzie będą one potrzebne. To był bus, który zapakowaliśmy w niedzielę 27 lutego wieczorem i ja w poniedziałek rano tym busem pojechałem – mówi dyrektor szpitala Adam Chodziński.
Pojechał sam, bo jak mówi, miejsce dla pasażera woleli przeznaczyć na umieszczenie dodatkowych artykułów, by zagospodarować jak najwięcej przestrzeni w busie.
(...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 8 marca
Napisz komentarz
Komentarze