Zamek Janów Podlaski, należący do Grupy Arche Władysława Grochowskiego, od razu ruszył na pomoc uchodźcom. Dyrektor hotelu Grzegorz Orzełowski na swoim profilu na Facebooku już 26 lutego poinformował, że zamek jest w stanie przyjąć grupę dzieci z domów dziecka.
– Dostaliśmy zapytanie, czy jesteśmy w stanie przyjąć dom dziecka ze Lwowa i na taką propozycję odpowiedzieliśmy oczywiście pozytywnie – informował Grzegorz Orzełowski.
W organizację transportu i najpotrzebniejszych rzeczy młodym Ukraińcom zaangażowało się wiele osób, w tym Anna Lewandowska. Z całej Polski ruszyła prawdziwa lawina pomocy. Dzięki powszechnej mobilizacji, a przede wszystkim wielkim sercom ludzi, pierwsza grupa dzieci i młodzieży wraz z opiekunami z rodzinnego domu dziecka we Lwowie dotarła do Janowa Podlaskiego we wtorek 1 marca.
Ukrywali się w bunkrze
To 33 dzieci i 6 opiekunów. Najmłodsze dziecko ma 10 miesięcy, najstarsi wychowankowie po 18 lat. Zamek zapewnił im nie tylko dach nad głową i wyżywienie, ale jak przekazuje dyrektor Grzegorz Orzełowski Grupa Arche zadba też o pomoc psychologiczną dla podopiecznych, by pomóc im z traumą, którą przeżyli, uciekając przed wojną. Tuż przed wyjazdem do Polski grupa bowiem ukrywała się w bunkrze, bo nikt nie wiedział, co czeka Lwów. Zapewnieni są też tłumacze.
– Obecnie w Zamku Janów Podlaski przebywa już 70 osób. To dzieci z placówek opiekuńczych. Pani dyrektor ośrodka pojechała po kolejne grupy i w ciągu najbliższych dni dojadą kolejne dzieci. Strona ukraińska i polska dbają o dopełnienie wszelkich formalności, co przy tak licznych grupach trwa nieco dłużej. Skupiamy się też na pomocy długofalowej, bo nie wiemy, jak rozwinie się sytuacja w Ukrainie. Oczywiście mamy nadzieję, że wszystko szybko się ustabilizuje, a dzieci i młodzież wraz z opiekunami będą mogły wrócić jak najszybciej do swojego kraju. Jednak w razie potrzeb zabezpieczymy też dostęp do edukacji, współpracując z janowską szkołą oraz Akademią Bialską. Jesteśmy na to przygotowani – przekazał dyrektor Grzegorz Orzełowski.
Jadą kolejne grupy
W ciągu najbliższych dni do Janowa dotrą kolejne grupy dzieci i młodzieży. Zamek jest gotowy na przyjęcie łącznie 240 osób.
– W pomoc zaangażowało się bardzo wiele osób i firm, mieszkańcy Janowa Podlaskiego i Białej Podlaskiej, trudno byłoby na razie wymienić wszystkich, ale jesteśmy im naprawdę bardzo bardzo wdzięczni. Wsparcie płynęło z całej Polski. Obecnie mamy wszystkiego pod dostatkiem i prosimy o wstrzymanie się z przekazywaniem rzeczy, na ten moment brakuje jedynie regałów magazynowych, dlatego zwracam się z prośbą do firm i przedsiębiorców, którzy mogliby je nam udostępnić. Potrzebujemy ich jak najszybciej – przekazuje Grzegorz Orzełowski.
Jeśli pojawią się jakieś dodatkowe potrzeby, dyrektor opublikuje apel na swoim profilu na Facebooku, gdzie na bieżąco publikuje informacje.
Dodajmy, że Grupa Arche przyjmuje uchodźców we wszystkich swoich obiektach. Łącznie zapewnia zakwaterowanie 5 tys. osób.
– Od razu 25 lutego powołaliśmy 16 sztabów w naszych obiektach, które koordynują działania na miejscu. Przeznaczyliśmy też 5 mln złotych na pomoc uchodźcom z Ukrainy, tyle mogliśmy, aby zachować płynność finansową firmy. W tej chwili przyjęliśmy już 5 tys. osób, ale robimy relokacje, a nasze hotele są dla niektórych miejscem pierwszym, przejściowym, gdzie mają zapewniony nocleg i ciepły posiłek. Cieszę się, że zgłasza się tyle ludzi do pomocy, z mieszkaniami, firmy przywożą żywność do naszych hoteli, doposażają je, bo robimy kolejne miejsca, gdzie będziemy meldować Ukraińców – informował w Arche TV prezes Grupy Arche Władysław Grochowski.
(...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 8 marca
Napisz komentarz
Komentarze