22-latek wykorzystał fakt, iż samochód był niezamknięty, a kluczyki znajdowały się za osłoną przeciwsłoneczną. Daleko jednak nie ujechał, gdyż uderzył w drzewo. Auto porzucił niedaleko miejsca, z którego go zabrał. - Usłyszał zarzut zaboru w celu krótkotrwałego użycia pojazdu osobowego marki Ford Galaxy. Wobec podejrzanego nie stosowano środków zapobiegawczych – informuje Edyta Winiarek, prokurator rejonowa w Białej Podlaskiej.
Mężczyzna będzie jednak odpowiadał w warunkach recydywy, gdyż to już nie pierwszy jego taki wyczyn. Pierwszy raz o Adamie Ż. zrobiło się głośno 14 grudnia 2017 roku. Nie chciało mu się wtedy wracać do domu pieszo, więc wziął sobie z komisu samochód marki Mercedes W 124. Przy okazji uszkodził mercedesa oraz cztery inne pojazdy marki: Fiat Stilo, Opel Astra, Audi A3 i Mercedes 508 oraz zniszczył ogrodzenie.
Kilka dni później, w nocy 19 na 20 grudnia, także w Białej Podlaskiej przywłaszczył samochód marki Peugot Partner. Zabrane z prywatnego terenu auto uruchomił tkwiącymi w stacyjce kluczykami. Wreszcie, w nocy z 22 na 23 grudnia, również w Białej Podlaskiej z prywatnej posesji zabrał samochód marki Nissan Micra, wykorzystując otwarte drzwi i leżące kluczyki. Tego samego dnia policjanci zatrzymali go podczas jazdy w stanie nietrzeźwości.
11 sierpnia 2018 r. mundurowi przyłapali Adama Ż. na kierowaniu samochodem mimo orzeczonego przez sąd zakazu, zaś 2 października 2018 r. w Zakalinkach mężczyzna "pożyczył" sobie samochód marki Audi. W listopadzie 2019 r. samowolnie opuścił Zakład Karny w Zamościu, uciekając z miejsca dozorowanej pracy. W rodzinne strony wrócił skradzionym w powiecie zamojskim samochodem marki Volkswagen Sharan, który później porzucił w lesie.
Następnie z przypadkowej posesji w Hrudzie zabrał samochód marki Skoda Octavia, wykorzystując otwarte drzwi i pozostawione kluczyki. - Skazany przebywał w zakładzie karnym od 4 października 2018 roku do 7 stycznia 2020 roku, gdzie odbywał ją z dwóch wyroków łącznych - mówi sędzia Roman Zazula, prezes Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej. Bez samochodu wytrzymał tylko do 13 marca.
Napisz komentarz
Komentarze