- Pierwsi uchodźcy dotarli do nas już na początku wojny, 28 lutego. Obecnie mieszka u nas pięćdziesięciu Ukraińców, w tym dwadzieścioro troje to dzieci – mówi prezes Stowarzyszenia Wspólny Świat Anna Chwałek.
Jak tłumaczy pani prezes, zamieszkałe w budynku należącym do stowarzyszenia osoby, to pierwsi uchodźcy jacy przybyli do Białej Podlaskiej. Dzięki pomocy wielu ludzi i instytucji, takich jak na przykład Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, czy Straż Miejska udało się doposażyć lokale przygotowane dla naszych wschodnich sąsiadów tak, by nadawały się do zamieszkania. Na początku, osobom przygotowującym przestrzeń mieszkaniową wydawało się, że pomieści ona co najwyżej trzydziestu uchodźców. Później, okazało się jednak, że adaptując każdy metr kwadratowy udało się znaleźć miejsce dla jeszcze dwudziestu dodatkowych osób.
- Chcę bardzo podziękować bialskiemu społeczeństwu, które tak bardzo wspiera nas w naszej pomocy uchodźcom - zarówno osobom prywatnym jak i instytucjom, dowożącym nam wodę mineralną, żywność, środki czystości. Ludzie przywożą wózki dla dzieci, zabawki, pieluchy. Wolontariusze organizują zajęcia dla ukraińskich dzieci – mówi Anna Chwałek.
Stowarzyszeniu Wspólny Świat sen z powiek spędza jednak brak jakiegokolwiek wsparcia ze strony państwa. Do dnia dzisiejszego stowarzyszenie nie ma podpisanej z wojewodą żadnej umowy na wsparcie pomocy dla uchodźców.
Wspólny Świat zapewnia wyżywienie przebywających pod jego skrzydłami Ukraińców i zabezpiecza ich najpilniejsze potrzeby, a do tego dochodzą koszty utrzymania budynku, takie jak opłaty za prąd, za gaz, za wodę. Same koszty obiadów wygenerowały już sumę piętnastu tysięcy złotych.
- My jako stowarzyszenie, sami nie będziemy w stanie dźwignąć takich wydatków w dłuższym czasie. - podkreśla Anna Chwałek.
Napisz komentarz
Komentarze