Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 21:32
Reklama
Reklama

Dom Belli walczy. Pomożesz? Liczy się każda złotówka

Fundacja Izabeli Kunickiej, opiekująca się sześćdziesięcioma bezdomnymi kotami, co miesiąc musi mierzyć się z twardymi realiami. Fundacja potrzebuje wszystkiego – od karmy dla swoich podopiecznych, po pieniądze na opłatę bieżących rachunków.
Dom Belli walczy. Pomożesz? Liczy się każda złotówka
Izabela Kunicka z jednym ze swoich podopiecznych -Leonem.

Autor: Fundacja Dom Belli

Dom Belli to wyjątkowe miejsce na mapie Białej Podlaskiej, w którym schronienie znalazły porzucone, bezdomne, często schorowane koty. Fundacja robi, co może, aby zapewnić swoim podopiecznym godne życie. Opiekuje się nimi i szuka dla nich kochających domów. Fundacja opiera swoją działalność wyłącznie na datkach oraz wsparciu dobrych ludzi. A potrzeby są wielkie.

- Najpilniejsze potrzeby materialne naszej fundacji to karma sucha i mokra, pościele, koce, ręczniki, miski, detergenty. Jeśli zaś chodzi o wsparcie finansowe to na naszym fanpage'u znaleźć można linki do aktualnych zbiórek internetowych – mówi Izabela Kunicka założycielka fundacji Dom Belli.

Jak tłumaczy pani Izabela, opieka nad bezdomnymi kotami w żaden sposób nie jest dotowana przez samorząd czy państwo. Przez polskie prawo są one traktowane jako zwierzęta wolno żyjące, co oznacza, że nie należy im się taka kompleksowa opieka, jak na przykład bezdomnym psom. Rzadko można spotkać w Polsce schroniska dla zwierząt, które pomagają kotom. Opieka nad nimi jest scedowana na zwykłych obywateli i organizacje pozarządowe takie jak na przykład Dom Belli.

Czytaj także: O autyzmie w Parku Radziwiłłowskim. Poznaj, pokochaj, zrozum

Budynek, w którym mieści się fundacja (i w którym mieszkają koty) opłacany jest z prywatnych pieniędzy Izabeli Kunickiej.

- Jesteśmy teraz w bardzo trudnej sytuacji. Ze względu na konflikt w Ukrainie cała pomoc darczyńców – co jest oczywiście zrozumiałe - trafia za granicę. My zostaliśmy zostawieni sami sobie. A bez pomocy z zewnątrz jest nam bardzo ciężko funkcjonować. Miejmy nadzieje, że wraz z wiosną przyjdą dla nas lepsze dni – mówi założycielka Domu Belli.

Kilkanaście dni temu fundacja opublikowała na swoim facebooku wstrząsający apel o pomoc finansową. Brakowało pieniędzy na opłacenie czynszu i rachunków za budynek przy ulicy Kąpielowej 9. Na szczęście znalazł się ostatecznie dobry człowiek, który podarował wolontariuszom aż 2 tysiące złotych. Wpłata pozwoliła na chwilę oddechu. Przynajmniej do czasu kolejnych opłat.

Dom Belli już wkrótce uruchomi nowy rodzaj adopcji, a mianowicie adopcje wirtualne. Każdy z nas będzie mógł zostać wirtualnym opiekunem danego kota – będą to głównie koty starsze, chore, które mają mniejsze szanse na adopcję rzeczywistą – poprzez comiesięczne zasilanie finansowe konta fundacji. Taka osoba, będzie otrzymywała co miesiąc informacje o swoim wirtualnym pupilu, zawierające zdjęcia i filmy z jego udziałem. Będzie też mogła regularnie go odwiedzać.

W Domu Belli żyje 10 nieuleczalnie chorych kotów. Są to zwierzęta cierpiące na takie choroby jak na przykład: FIV, FeLV i FIP.

- One potrzebują specjalnego traktowania, specjalistycznych leków, specjalistycznej opieki – wyjaśnia Izabela Kunicka.

Oprócz pomocy materialnej i finansowej fundację można wspomóc, angażując się aktywnie w wolontariat. Drzwi Domu Belli są otwarte dla wszystkich chętnych wolontariuszy w soboty od godziny 10.00 do godziny 13.00.

Czytaj także: Gigantyczna podwyżka dla starosty! To była burzliwa sesja rady


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama