Przypomnijmy, że od 30 marca nie można się już było zapisywać samodzielnie na testy PCR, poprzez rejestrację elektroniczną. Od kwietnia natomiast nie ma możliwości robienia bezpłatnych testów na COVID-19 w aptekach, laboratoriach oraz w mobilnych punktach wymazowych. „O skierowaniu pacjenta na test w kierunku koronawirusa zdecyduje lekarz, na podstawie oceny stanu zdrowia, w tym objawów, które mogą wskazywać na COVID-19. Tak mówią niezależne stanowiska wydane przez prof. Agnieszkę Mastalerz-Migas, konsultanta krajowego w dziedzinie medycyny rodzinnej oraz ekspertów Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, podpisane m.in. przez prof. Rafała Niżankowskiego (Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia), prof. Michała Myśliwca (I Klinika Nefrologii i Transplantologii UM Białystok) oraz prof. Piotra Szymańskiego (Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego w Warszawie, Centralny Szpital Kliniczny MSWiA)” - informuje NFZ.
W bialskim szpitalu punkt drive-thru zakończył działalność z początkiem kwietnia. Wcześniej jego godziny pracy były sukcesywnie ograniczane. - Już od jakiegoś czasu zauważyliśmy malejące zainteresowanie robieniem testów w naszym punkcie. Teraz, po zmianie przepisów, na testy będą kierować już pacjentów ich lekarze rodzinni. Nie ma możliwości samodzielnego pobrania skierowania, więc pacjentów byłoby z pewności niewielu – mówi rzecznik Us.
W szpitalu nadal wykonywane będą testy komercyjne do diagnostyki SARS-CoV-2.
Tendencja ograniczania monitorowania i leczenia pacjentów z COVID-19 jest od kwietnia wdrażana w całym kraju, zgodnie z rozporządzeniami rządu. Pod koniec marca wojewoda lubelski Lech Sprawka informował. - Cały system lecznictwa szpitalnego w województwie lubelskim przechodzi w taki tryb pracy, jaki był charakterystyczny w okresie przed pandemią. Będą funkcjonowały szpitale z oddziałami zakaźnymi, co nie oznacza, że te oddziały dedykowane są tylko koronawirusowi, to dotyczy wszystkich chorób zakaźnych – mówił wojewoda, podając listę szpitali z oddziałami zakaźnymi, gdzie przyjmowani będą chorzy na COVID-19, na której znalazł się również Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Białej Podlaskiej. - Łącznie będziemy mieli w województwie 271 łóżek, w tym 49 dla dzieci i 222 łóżek.
Wojewoda informując z końcem marca o „przechodzeniu w normalny tryb funkcjonowania lecznictwa w zakresie COVID”, przyznawał, że na razie w województwie liczba hospitalizowanych osób jest wyższa niż liczba miejsc w oddziałach zakaźnych. Problemu jednak nie widzi, bo jak zapewnił: - Wiemy już, jak z takimi pacjentami postępować.
Czytaj także: Gigantyczna podwyżka dla starosty! To była burzliwa sesja rady
Magdalena Us, rzecznik WSzS w Białej Podlaskiej mówi, że obecnie zakażonych SARS-CoV-2 jest w szpitalu około 30 osób (w szczytach zachorowań było ponad 200). W większości przebywają na oddziale zakaźnym.
- Ta liczba znacznie spadła w ostatnich dniach, bo wcześniej pacjentów z COVID-19 mieliśmy około 70. Już wówczas przewidywaliśmy, że zbliża się tendencja spadkowa w zachorowaniach, gdyż ta liczba około 70 osób hospitalizowanych utrzymywała się od dłuższego czasu – przyznaje rzecznik Us.
Dodaje, że część pacjentów z koronawirusem z pewnością będzie musiała leczyć się na innych oddziałach, z uwagi na ich choroby wiodące. - W takich przypadkach na oddziałach specjalistycznych będą wydzielane strefy, tak jak robiliśmy to dotychczas. Można jednak już mówić, że szpital od dłuższego czasu wraca do normalnego rytmu pracy – mówi Magdalena Us.
Obostrzenie, jakie jeszcze przez pewien czas będzie w szpitalu stosowane, to znaczące ograniczenie odwiedzin. - Chcemy maksymalnie chronić pacjentów przed infekcjami z zewnątrz, więc tę procedurę, do której zresztą już wszyscy przywykliśmy, jeszcze chwilę utrzymamy – dodaje rzecznik bialskiego szpitala.
Czytaj także: Drogi i pola zniszczone przez wojsko. A ministerstwo milczy
Napisz komentarz
Komentarze