W czwartek 6 lipca przed południem traktor ursus włączał się do ruchu na ul. Radzyńskiej w Wohyniu. Za kierownicą maszyny siedział 14-latek. Towarzyszył mu 13-letni brat, siedzący na błotniku ciągnika. – Prawdopodobnie w wyniku nieudzielenia pierwszeństwa przejazdu podczas włączania się do ruchu traktorzysta doprowadził do zderzenia z samochodem audi A4 – relacjonuje Piotr Mucha, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim.
Osobowym autem kierował 54-latek z gminy Wohyń. Wiózł dwie kobiety w wieku 46 i 77 lat oraz pięcioletnie dziecko. – W wyniku uderzenia ciągnik przewrócił się. Kierujący nim 14-latek doznał obrażeń ciała i został przewieziony do szpitala. Trafił tam również jego 13-letni brat i pasażerowie audi: 5-letni chłopczyk i dwie kobiety. Kierowca audi nie odniósł obrażeń – informuje rzecznik.
O tym, jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte i kto je poniesie, policja na razie nie mówi. – Wiadomo, że zostało złamanych kilka przepisów ruchu drogowego. Kierowca ciągnika nie miał uprawnień do kierowania i przewoził pasażera w niedozwolony sposób. Do wypadku doszło, bo wymusił pierwszeństwo, włączając się do ruchu. Jednak teraz najistotniejsze jest to, jak zakwalifikowane zostanie zdarzenie. Jeśli biegli stwierdzą u poszkodowanych uszczerbek na zdrowiu ponad siedem dni, będzie to wypadek. Jeśli nie – kolizja. Od tego uzależniony będzie wniosek do Sądu Rodzinnego i Nieletnich, bo tam właśnie trafi ostatecznie sprawa – tłumaczy rzecznik Mucha.
Joanna Danielewicz
Więcej w papierowym i internetowym wydaniu Słowa nr 28
Napisz komentarz
Komentarze