Do Kąkolewnicy i Komarówki Podlaskiej, które już wcześniej w strefie ochronnej się znajdowały, dołączono teraz gminy: Wohyń, Radzyń Podlaski i Ulan-Majorat. Decyzję wydała Komisja Europejska 3 lipca. W jej załącznikach znajduje się wykaz obszarów w poszczególnych krajach, które obecnie strefa ochrona obejmuje.
– To dla nas bardzo zła wiadomość – mówi starosta radzyński Lucjan Kotwica. – Ten obszar, który obejmuje teraz strefa, to właściwie teren działalności największych hodowców trzody chlewnej w powiecie, a powiat tą właśnie produkcją stoi. Zakład w Łukowie nie odbiera żywca z ochronnej strefy, bo nie mogą go sprzedać na eksport. Naprawdę nie wiem, co będzie dalej.
Sygnały o możliwym rozszerzeniu żółtej strefy do powiatu docierały już wcześniej. Po czerwcowym posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa, zapowiedzi takie przywieźli radni powiatowi, którzy w Sejmie byli. Wówczas jednak nie mówiło się o terminach.
– Wprowadzenie strefy żółtej to przekroczenie kolejnej bariery – mówi starosta. – Na razie ASF trzymany jest na powiecie bialskim, ale jeśli się rozniesie, to będziemy mieć tu poważny problem społeczny. Strefa niebieska lub czerwona to dla powiatu radzyńskiego katastrofa ekonomiczna i socjalna. Powiat trzodą chlewną stoi, dla przykładu Wohyń – 20 tys. świń, gmina Radzyń – 19 tys.
Joanna Danielewicz
Więcej w papierowym i elektronicznym Słowie nr 28
Napisz komentarz
Komentarze