Ostatnio akcję zbierania podpisów za budową mostu prowadzono podczas europikniku, 1 maja w parku Radziwiłła. – Przez kilka godzin akcji zebraliśmy ponad 500 podpisów – informuje nas Robert Wożniak, szef klubu KO w radzie miasta i członek Stowarzyszenia „Budujemy most”, które zawiązało się, by lobbować na rzecz inwestycji, jaką w tej kadencji stara się przeforsować prezydent miasta Michał Litwiniuk.
Stowarzyszenie zaangażowane
Przewodniczącym stowarzyszenia jest Wojciech Sosnowski, szef gabinetu prezydenta Michała Litwiniuka. Wśród jego członków mamy radnych Koalicji Obywatelskiej: Roberta Wożniaka, Mariusza Michalczuka, Franciszka Ostrowskiego, Rafała Wlizło, Grzegorza Siemakowicza. Są też urzędnicy samorządowi, przedstawiciele spółek miejskich czy podmiotów z miastem związanych: Witalij Wróbel – kierownik referatu podatków i opłat lokalowych, Konrad Afaltowski – prezes spółki Zieleń, Katarzyna Pietraszkoewicz z Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Reprezentantką mieszkańców w stowarzyszeniu jest Justyna Zuzula, która podczas inaugurującej działalność stowarzyszenia kwietniowej konferencji mówiła o potrzebach mieszkańców os. Grzybowa.
To może Cię zainteresować: Radni poprawili przepisy. Czy wojewoda je uzna?
Stowarzyszenie na koniec kwietnia chwaliło się już pokaźną listą zebranych podpisów, bo w wersji internetowej petycję poparło do końca kwietnia ponad 250 osób. – Ja odwiedzam z listami mieszkańców osiedla Za Torami, zebrałem już koło 600 podpisów – informował natomiast Franciszek Ostrowski.
Tymczasem członkowie stowarzyszenia podczas konferencji zapewniają, że planowany most z dojazdami, ma połączyć głównie os. Słoneczne Wzgórze z częścią miasta za rzeką. - Mam nadzieję kiedyś doczekamy się przeprawy mostowej, która połączy os. Słoneczne Wzgórze z ul. Artyleryjską, Napisaliśmy petycję do premiera Mateusza Morawieckiego dotyczącą potrzeby wybudowania tej przeprawy. Prosimy o zabezpieczenie funduszy na budowę dodatkowego szlaku komunikacyjnego – informuje szef stowarzyszenia, Wojciech Sosnowski.
W petycji, którą teraz podpisują bialczanie mowa jest o wyjściu naprzeciw istotnej grupie bialczan pokonujących duże odległości do pracy i szkół, o skróceniu drogi dla karetek. Inicjatorzy przypomnieli w niej również, że od kilkudziesięciu lat władze miasta uwzględniały budowę tej inwestycji, że planowano ją już od lat 70-tych. Na koniec dodają, że to przedsięwzięcie wynikające z logiki przestrzennego zagospodarowania, która wskazuje wytyczenie łącznika między sercem miasta a jego ogromną częścią., którą należy uwzględniać w planach rozwijania miasta.
Wielka inwestycja liczy na fundusze
Członkowie stowarzyszenia liczą na to, że inicjatywa zostanie wsparta rządowymi funduszami. Miasto walczy m.in. o pieniądze z Polskiego Ładu. Część pieniędzy władze miasta zapisały w Wieloletniej Prognozie Finansowej. - Na 2022 zabezpieczono około 50 tys. zł na ten cel. Na 2023 około 30 mln zł, a w 2024 około 8 mln zł. Jako radni będziemy wspierać tę inicjatywę i starać się o pozyskanie dotacji z Polskiego Ładu – mówi Mariusz Michalczuk.
A jego klubowy kolega w radzie miasta, Grzegorz Siemakowicz dodaje: - Cały czas wzrastają koszty robót, więc zwlekanie z rozpoczęciem inwestycji jest działaniem na szkodę mieszkańców.
Koszty powstania mostu oszacowano na ponad 40 mln zł. Oprócz samej przeprawy mają też powstać drogi dojazdowe do niej i dwa ronda oraz ścieżka rowerowa.
Przeczytaj też: Mieszkańcom Piszczaca spalił się dom. Potrzebują pomocy!
Napisz komentarz
Komentarze