Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad z początkiem maja na drogach krajowych pojawiły się nowe oznaczenia. To w związku z tym, że od 1 do 27 maja br. w Polsce odbywają się ćwiczenia Defender Europe 2022 (DE22) oraz Swift Response 2022 (SR22) z udziałem polskich żołnierzy. Podczas ich trwania na drogach wzmożone są przejazdy kolumn wojskowych, dlatego też dodatkowo oznakowano obiekty inżynierskie m.in. mosty, w ciągu wybranych dróg krajowych, znakami wojskowej klasy obciążenia. Chodzi konkretnie o znaki klasy MLC (Military Load Classification). Informują one o dopuszczalnej masie całkowitej pojazdów, ale w skali MLC, która różni się od stosowanej dla pojazdów cywilnych w Polsce. Oznaczenia są kierowane jedynie do kierowców pojazdów wojskowych i nie mają znaczenia dla kierowców pojazdów cywilnych.
Wzmożonego ruchu pojazdów wojskowych mogą spodziewać się mieszkańcy województw: zachodniopomorskiego, lubuskiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego, łódzkiego, mazowieckiego warmińsko-mazurskiego oraz lubelskiego.
– Na drogach powiatowych takich znaków nie ma. Do naszego zarządu nikt nie występował z takim wnioskiem czy informacją. Czy nasze drogi są przystosowane do poruszania się po nich wojskowego sprzętu? Jak już wcześniej wspominałam część z nich jest zniszczonych przez wojskowe pojazdy, które stacjonują na naszym terenie od kilku miesięcy w związku najpierw ze stanem wyjątkowym, teraz z zakazem przebywania. Nawet wczoraj mieliśmy spotkanie z wojewodą na ten temat, ale ja konkretnych rozwiązań czy informacji o naprawach naszych dróg się nie dowiedziałam – informuje Krystyna Beń, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Białej Podlaskiej. Dodaje, że w powiecie bialskim jest 76 mostów. – Ten sprzęt wojskowy, który porusza się naszymi drogami raczej większego zagrożenia dla mostów nie stanowi. Nie potrafię jednak powiedzieć, czy nie ucierpią drogi. To z kolei zależy od wielu innych czynników m.in. warunków pogodowych, czy będą deszcze oraz sposobu jazdy – przekazuje dyrektor Beń.
GDDKiA przypomina także o zasadach obowiązujących kierowców. „Skupmy się na prowadzeniu auta, a nie na dodatkowych czynnościach, jak robienie zdjęć czy nagrywanie filmów. Wysłuchajmy apeli Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i nie publikujmy informacji i zdjęć obrazujących ruchy wojsk i ich lokalizację, dat i godzin przejazdów kolumn wojskowych czy danych dotyczących wylotów i lądowań wojskowych statków powietrznych. Każde nieprzemyślane działanie w sieci, publikowanie zdjęć przedstawiających ważne wojskowe obiekty, instalacje, urządzenia może mieć negatywne konsekwencje dla systemu bezpieczeństwa i obronności naszego kraju” – czytamy w komunikacie GDDKiA. Chodzi o to, że na podstawie takich informacji obcy wywiad może pozyskać dane nie tylko o ruchu wojsk, ale ich dokładnym usytuowaniu, dacie przemieszczania się, a nawet używanym sprzęcie.
Czytaj także: Te kobiety może wezwać wojsko i wcielić do armii
Nie należy też wjeżdżać pomiędzy pojazdy wojskowe, jadące w kolumnie. „Najważniejsze jest, aby każdy kierowca pamiętał o dużej masie wojskowych pojazdów, a co za tym idzie ich wydłużonej drodze hamowania. Pamiętajmy, że sprzęt militarny jest przewidziany do zadań bojowych, a więc może nie posiadać tak samo dobrej widoczności mijających go pojazdów, jak samochody cywilne” – wyjaśnia dalej GDDKiA.
Instytucja dodaje, że w serwisie www.drogi.gddkia.gov.pl oraz pod nr. tel. 19 111 osoby planujące podróż po drogach krajowych, mogą znaleźć bieżące informacje o sytuacji na trasach. Na mapce w serwisie znajdziemy m.in. jakich utrudnień możemy spodziewać się na trasie. Użytkownicy dróg mogą tam również zgłosić uszkodzone elementy infrastruktury lub inne zagrażające bezpieczeństwu sytuacje, które zauważą podczas jazdy.
Zobacz także: Problemy przygranicznych miejscowości. Radni apelują o interwencje
Napisz komentarz
Komentarze