Radni powiatu bialskiego pochylili się ostatnio nad raportem Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białej Podlaskiej, dotyczącym bezpieczeństwa sanitarnego w powiecie w roku 2021. Dyskusję zdominował wątek, związany z covid-19.
Szczepionki wciąż wzbudzają dyskusję
Radny Wojciech Mitura zwrócił uwagę, że z danych PSSE wynika, że śmiertelność związana z covid-19 w powiecie bialskim była w ubiegłym roku wyższa niż średnia krajowa. – Wysoka śmiertelność chyba wiąże się z tym, że w naszych gminach poziom wyszczepienia jest stosunkowo niski. Może to wykorzystać do zachęcania mieszkańców do szczepień, by ta śmiertelność nie była tak wysoka w kolejnych falach? – zastanawiał się radny.
Czytaj także: Czy znów grozi nam epidemia?
Jego pytanie wywołało dyskusję, bo radny Arkadiusz Maksymiuk na hasło, dotyczące szczepień zareagował wątpliwościami.
– Wątpliwości co do samych szczepionek mam od dawna i mam prawo do własnego zdania na ten temat, bo nie może być tak, że wszyscy mamy się zaszczepić i prowadzi się segregację sanitarną – twierdzi radny Arkadiusz Maksymiuk. Korzystając z okazji, że na sesji powiatu obecny był powiatowy inspektor sanitarny, radny chciał wyjaśnić kilka kwestii. – Dlaczego wprowadzone są szczepionki dla dzieci od lat 5, skoro wiadomo, że dzieci wcale nie chorują? – zadawał pytanie z tezą radny Maksymiuk. – Proszę o dane, jeśli przekona mnie pan, że w przedziale dziecięcym też covid ma swoje pokłosie, to chętnie posłucham.
Dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Międzyrzecu Podlaskim, Marek Zawada poinformował od razu, że w międzyrzeckim szpitalu hospitalizowanych było 3 dzieci ze zdiagnozowanym covid-19. Natomiast Marcin Nowik, dyrektor PSSE w Białej Podlaskiej informował radnego:
– Zachorowania wśród dzieci są, nawet ze skutkami śmiertelnymi. U 1100 dzieci w tamtym roku w naszym powiecie zdiagnozowano covid-19 , a hospitalizowanych było 32 dzieci. Wszystkie dzieci miały potwierdzenie zakażenia testami antygenowymi i testami PCR – informował inspektor Marcin Nowik. – Jeżeli mamy zachorowania wśród dzieci, jeśli są dzieci podłączane pod respiratory, jeśli w Instytucie Matki i Dziecka są oddziały dla dzieci tworzone, to gdzie tu mowa o tym, że nie ma covidu wśród dzieci. Wirus atakuje wszystkich bez wyjątku.
Szczepienia kontra śmierć
Marcin Nowik przytaczał też dane, dotyczące śmiertelności, o którą niepokoił się radny Mitura. Przyznał, że najbardziej bolesnym, a jednocześnie najbardziej wyróżniającym się skutkiem pandemii, której ostatnia fala przeszła przez nasz kraj w okresie jesienno-zimowym, jest śmiertelność. – To, co jest najbardziej widoczne to śmiertelność, bo dotyka nas wszystkich. Jest raport Państwowego Instytutu Zdrowia Publicznego, gdzie dokładnie pokazana jest korelacja między zaszczepionymi i niezaszczepionymi, a śmiertelnością. Ta śmiertelność w grupie osób niezaszczepionych od 61-70 lat jest 140-krotnie większa niż u zaszczepionych, a w wieku 71-80 – 130-krotnie. To powinno dać do myślenia tym, którzy mają wątpliwości co do szczepień – twierdzi Marcin Nowik. Jednak radny Maksymiuk zwraca uwagę, że zachęcając do szczepień, nie eksponuje się danych dotyczących NOP (niepożądane objawy poszczepienne). W odpowiedzi usłyszał konkretne liczby. – W 2021 roku zgłoszonych było 35 NOP. W tym jeden przypadek był ciężki, a 6 zakwalifikowano jako poważne – poinformował dyrektor PSSE w Białej Podlaskiej.
Czytaj także: Boimy się jesiennego lockdownu [SONDAŻ]
Marcin Nowik przypomniał radnym, że temat covid-19 nie jest zamknięty i należy się nastawiać na kolejne nasilenie zakażeń jesienią. – Niedawno skończyliśmy jedna z fal, czekamy na kolejną, bo nas nie ominie. Widzimy, co się dzieje w Chinach, USA. Kolejną falę będziemy mieli pewnie w miesiącach wrzesień, październik – ostrzega i przypomina: – W 2021 roku mieliśmy w skali kraju 100 tys. nadmiarowych zgonów, cierpi na tym społeczeństwo, gospodarka, służba zdrowia. Bagatelizując te zachorowania narażamy siebie, rodziny i gospodarkę.
Dyrektor PSSE w Białej Podlaskiej twierdzi, że nie ma w tej chwili innego rozwiązania niż nabycie odporności stadnej, również dzięki szczepieniom. – Wynalezienie szczepionek pozwoliło nam pozbyć się wielu chorób zakaźnych, a przypomnijcie sobie państwo, w niektórych wioskach są jeszcze tzw. krzyże epidemiczne, tak ludzie bali się wielu chorób. Choroby zakaźne w obecnych czasach wywołują na świecie ok. 5 proc, zgonów, gdy w XIX wieku było to 40 proc. Już zapomnieliśmy jakie spustoszenie w społeczeństwach powodowały ospa, odra czy gruźlica. Już zapomnieliśmy jak ważne są szczepienia, a przecież mamy przykład z lat 60. ubiegłego wieku, gdzie zamknięto cały Wrocław kordonem sanitarnym w czasie epidemii ospy prawdziwej. Apeluję więc o to, byśmy się szczepili, bo lepiej zapobiegać niż później leczyć – mówił dyrektor Nowik.
Bezpieczeństwo sanitarne, a goście z Ukrainy
Radny Maksymiuk, w kontekście apeli dyrektora PSSE w Białej Podlaskiej pyta jednak o przybywających do kraju Ukraińców. – 3 mln Ukraińców do nas przybyło, a czy ich obowiązują zasady sanitarne, czy są badani, czy mają obowiązek szczepień? – chciał wiedzieć radny.
Czytaj także: Potwierdzony przypadek ptasiej grypy u człowieka. Czeka nas nowa epidemia?
Dyrektor Marcin Nowik zwrócił uwagę, że priorytetem w kwestii Ukraińców była ochrona ich przed wojną, która wybuchła w ich ojczyźnie. – To jak sądzę uznano za większe zagrożenie, przed którym w pierwszym momencie należy chronić przyjezdnych. Natomiast w punktach recepcyjnych te osoby są informowane, że mogą się zaszczepić na terenie Polski. My nie notujemy do tej pory zwiększonego zachorowania na choroby zakaźne zawleczone z tamtego terenu. Ukraina to nie trzeci świat, tam też się ludzie szczepią, wyszczepialność jest tam na poziomie od 60 do 90 proc,, w zależności od regionu – informuje powiatowy inspektor sanitarny.
Ponadto dodaje, że sanepid jest na bieżąco informowany przez odpowiednie służby. – Lekarze są zobowiązani w ciągu 24 godzin poinformować nas o zachorowaniach wśród uchodźców. Mamy dobrą współpracę z MOPS i GOPS, które przekazują nam informację co do chorób ujawnionych wśród uchodźców. Monitorujemy sytuację, by żadna choroba zakaźna nie rozprzestrzeniła się na naszym terenie – zapewnia Nowik. Przyznaje natomiast, że nie ma obowiązku poddawania testowaniu przybywających do naszego kraju Ukraińców pod kątem zakażenia covid-19.
Czytaj także: Minister zdrowia: "Epidemia zamienia się w endemię"
Mieszkańcy i władze nie chcą masztu, ale procedura już ruszyła
Napisz komentarz
Komentarze