Fundacja Wolności z Lublina prześledziła pracę rad w miastach – powiatach. W Dniu Samorządu Terytorialnego przedstawiła zestawienie, które obrazuje pracę radnych w liczbach, od początku tej kadencji. Przestudiowano prace rad miejskich w największych miastach województwa: Lublinie, Zamościu, Chełmie i Białej Podlaskiej. - Jest to wstęp do „Badania Aktywności Radnych”. Przed kolejnymi wyborami chcemy opublikować takie szczegółowe zestawienie – informuje Krzysztof Jakubowski z Fundacji Wolności. - Będzie to próba oceny radnych w oparciu o obiektywne kryteria. Myślę, że to może być też informacja dla mieszkańców tych miast, przed wyborami samorządowymi.
Radni bialscy w statystykach
Fundacja tworząc zestawienie posiłkowała się danymi dostępnymi na stronach internetowych urzędów miast i tych pozyskanych w drodze wystąpień o udzielenie informacji publicznej. By sprawdzić, jak radni radzą sobie z praca w samorządzie, kierowano się kryteriami takimi jak: obecność i aktywność radnych na sesjach i komisjach, składane interpelacje i projekty uchwał, składane wnioski do budżetu.
Bialscy radni znaleźli się na szczycie tabeli pod względem obecności na sesjach, rozpatrywanej pod kontem uczestnictwa w głosowaniach. Radni Białej Podlaskiej uzyskali w tym zestawieniu 94 proc. frekwencji, wśród czterech zweryfikowanych rad. 100 proc. frekwencji w głosowaniach mają: Jan Jakubiec, Bogusław Broniewicz i Franciszek Ostrowski. Radnymi, którzy nie opuścili dotychczas żadnego posiedzenia sesji są: Franciszek Ostrowski, Jan Jakubiec, Rafał Wlizło i Bogusław Broniewicz.
Jeśli chodzi o uczestnictwo w komisjach rady, to średnio każdy radny z Lublina, Chełma, Białej Podlaskiej czy Zamościa opuścił po 4-5 posiedzeń komisji. W bialskiej radzie wyróżnia się na tym tle radna Anna Korolczuk (ZP), która nie opuściła żadnego posiedzenia komisji.
Z danych usystematyzowanych przez Fundację Wolności wynika, że bialscy radni nie najlepiej radzą sobie z wykorzystaniem narzędzia, jakim jest interpelacja. Praktycznie z niego nie korzystają, w czym wtórują im radni z Chełma. W tej klasyfikacji FW wyróżniła w bialskiej radzie miasta Dariusza Litwiniuka (13 razy składał interpelacje) i Marka Dzyra -jedna interpelacja. Dla porównania w Lublinie radni złożyli średnio po 27 interpelacji, a rekordzista w tamtej radzie miasta złożył ich aż 267.
Projekty i wnioski
Jeśli chodzi o projekty uchwał kierowanych do rady przez jej członków. O statystykach w tym kryterium FW informuje tak: „W Lublinie zresztą średnio każdy radny podpisał się pod 7 projektami uchwał. W Lublinie nie ma radnego, który nie podpisałby się pod żadnym projektem. Tego samego nie może powiedzieć o sobie 5 radnych z Zamościa i 6 radnych z Białej Podlaskiej.”
Radni mogą również zgłaszać wnioski do projektów budżetów, które przedkłada im prezydent miasta. Z informacji przedstawionych przez FW, 5 radnych bialskich składało dotąd wnioski do budżetu na rok kolejny. Z danych urzędowych, na których pracowała Fundacja wynika, że najwięcej, bo trzykrotnie z tego uprawnienia korzystał radny Dariusz Litwiniuk (ZP). Twórcy zestawienia zauważają jednak, że w Białej Podlaskiej wnioski takie radni składają też ustnie, na sesji.
Warto przypomnieć, że o tym uprawnieniu radnym bialskim w 2020 roku przypomnieli koledzy z BS, którzy wówczas, po raz pierwszy w kadencji skorzystali z możliwości jaką daje klubom uchwała z 2010 roku, dot. składania wniosków do budżetu miasta. Rok później wnioski do budżetu na rok 2022 złożyły już wszystkie trzy kluby w radzie miasta. Biała Samorządowa wytykała jednak wtedy, że żaden z ich wniosków złożonych do budżetu na rok 2021, nie znalazł odzwierciedlenia w konstruowanym wówczas przez służby prezydenta budżecie. Przy przygotowaniu budżetu na obecny rok było już lepiej. Radni znaleźli w nim swoje propozycje.
Podsumowania i dyplomy
Fundacja Wolności zestawiła również ilość głosowań i posiedzeń komisji. W Białej Podlaskiej, spośród 4 weryfikowanych rad, odbyło się najmniej sesji, bo 33. Komisji odbyło się 111, a liczba głosowań na sesjach wyniosła dotąd 432. Rada miasta Biała Podlaska w tym rankingu uplasowała się najniżej wśród czterech miast – powiatów, w każdej z powyższych danych.
Twórcy zestawienia po analizie danych postanowili przyznać wyróżniającym się radnym symboliczne dyplomy „Sumiennych radnych”, za pracę w samorządzie. „Otrzymali je radni posiadający najlepsze wyniki w dwóch spośród trzech kategorii: największa frekwencja w głosowaniach, obecność na sesjach oraz na posiedzeniach komisji.”
Wśród radnych bialskich, „sumiennymi” zostali: Bogusław Broniewicz, Franciszek Ostrowski, Jan Jakubiec za 100 proc. frekwencji w udziale w głosowaniach na sesjach rady miasta i 100 proc. obecności na sesjach.
Bogusław Broniewicz – przewodniczący rady miasta w Białej Podlaskiej
Każdy ma swoja metodologię. Ta na pewno nie odzwierciedla całościowej pracy radnych. Nie uwzględnia zaangażowania radnych w dyskusje, zaangażowania w pracę nad przełożonymi projektami uchwał. Powiedzmy, że pokazuje z grubsza jej działalność.
Problemem bialskiej rady jest moim zdaniem to, że komisje zwołuje się tylko po to, by radni opiniowali przedkładane im projekty uchwał. Nie ma w nich pracy organicznej, podczas której radni danej komisji pochylaliby się nad problemami mieszkańców, by wypracować sposób ich rozwiązania. Tam powinny odbywać się dyskusje z gośćmi, mieszkańcami.
Obecność na posiedzeniach nie wyczerpuje powinności radnych. To wbrew pozorom absorbująca praca, jeśli radny poważnie podchodzi do swoich zadań i pracuje na dokumentach i przepisach, żeby mieć świadomość, jak ważne decyzje dla mieszkańców podejmuje.
Mimo wszystko widzę progres w działalności rady w tej kadencji, wypracowywany jest z mozołem, ale jest.
Napisz komentarz
Komentarze