– Pomysłodawcą powstania Spółdzielni Socjalnej jest Andrzej Góreczny ze świdnickiego Stowarzyszenia „Modrzew” , które jest jednostką wspierającą rozwój przedsiębiorczości społecznej, m.in. na terenie powiatu parczewskiego. Celem jest wsparcie przy tworzeniu miejsc pracy dla osób, które z różnych powodów wypychane są poza margines rynku pracy – wyjaśnia Paweł Gołacki - Działania stowarzyszenia trafiły na podatny grunt. W październiku 2019 roku, dzięki współpracy burmistrza Parczewa Pawła Kędrackiego i ks. Marka Bieńkowskiego, dyrektora Caritas Diecezji Siedleckiej, powstała Parczewska Spółdzielnia Socjalna „Caritas” – dodaje prezes zarządu parczewskiej spółdzielni.
Czym jest i co robi?
Spółdzielnia socjalna działa na podstawie ustawy o spółdzielniach socjalnych, nie jest nastawiona na zysk. Wspiera zatrudnienie osób niepełnosprawnych oraz długotrwale bezrobotnych. – W Parczewie funkcjonuje Warsztat Terapii Zajęciowej dla osób dorosłych. W pewnym momencie pojawia się problem z przekierowaniem ich na rynek pracy, szczególnie w Parczewie. A osoby te, wcześniej odpowiednio przygotowane, mogą podejmować pracę m.in. zakładach pracy chronionej i spółdzielniach socjalnych – zwraca uwagę Paweł Gołacki.
Niespełna 10-osobowa grupa pracowników parczewskiej spółdzielni świadczy różnego rodzaju usługi. – W Parczewie mamy wypożyczalnię sprzętu rehabilitacyjnego, świadczymy też usługi sprzątające. Na terenie Milanowa panowie zajmują się pielęgnacją zieleni, wykonują też drobne prace remontowe. W Białej Podlaskiej jedna z pracownic przyszła do nas z Centrum Integracji Społecznej Caritas, gdzie kierowane są osoby długotrwale bezrobotne, chcące zdobyć nowe umiejętności. Są tam też pracownicy skierowani przez Urząd Pracy – wylicza prezes.
Spółdzielnia Socjalna jest jednostką samofinasującą się, środki na utrzymanie pochodzą z jej działalności. – Nikt nas nie dotuje z zewnątrz. Przy tworzeniu spółdzielni pozyskaliśmy jedynie pieniądze niezbędne na zakup sprzętu. Skorzystaliśmy też z dotacji, która pozwoliła na zatrudnienie pięciu osób tzw. wykluczonych społecznie – zwraca uwagę Paweł Gołacki. – Na pewno chcielibyśmy się rozwijać, w planach mamy utworzenie sekcji opiekunek środowiskowych.
Po sprzęt rehabilitacyjny…
Parczewska spółdzielnia znalazła siedzibę przy ul. Kościelnej, jednak biuro z magazynem i wypożyczalnią sprzętu rehabilitacyjnego mieści się w specjalnie zaadaptowanych pomieszczeniach dawnej kaplicy przy parafii pw. Opatrzności Bożej, dojazd od ul. Polnej. Miejsce to odwiedza wiele osób, szukając niezbędnego dla bliskich chorych sprzętu rehabilitacyjnego. – Od początku roku zawarliśmy 72 umowy na wypożyczenie sprzętu. Mamy też umowy z ubiegłego roku; w chwili obecnej z różnego rodzaju sprzętu rehabilitacyjnego korzysta w Parczewie ok. 200 podopiecznych – podkreśla szef spółdzielni.
Podobna liczba podopiecznych związana jest z wypożyczalnią w Radzyniu Podlaskim, zlokalizowaną przy Sanktuarium Matki Boskiej Niestającej Pomocy. – Więcej osób korzysta z wypożyczalni w Białej Podlaskiej; tam też mamy więcej sprzętu. Wypożyczalnie oferują m.in. łóżka rehabilitacyjne, chodziki, koncentratory tlenu, materace przeciwodleżynowe, wózki inwalidzkie, krzesełka toaletowe. To różnego rodzaju sprzęt niezbędny chorym – leżącym, mającym trudności w poruszaniu się, po przebytych złamaniach czy porażaniach. Ponieważ spółdzielnia nie jest nastawiona na zysk, stąd wypożyczenie sprzętu kosztuje u nas o wiele mniej niż u konkurencji – dodaje na koniec Paweł Gołacki.
CZYTAJ TAKŻE: Co z BO na kolejny rok? Zamiast ruszyć, czeka na poprawki
PRZECZYTAJ: Policyjna pogadanka o bezpieczeństwie na wakacjach
ZOBACZ TEŻ: Przeżyli razem 50 lat. Tak świętowały pary małżeńskie z gminy Łomazy
Napisz komentarz
Komentarze