Przyjęta wczoraj (czwartek 7 lipca) ustawa przewiduje wsparcie dla osób spłacających kredyty hipoteczne. Te działania wymusiły inflacja (15,6 proc.) i trwające od wielu miesięcy ciągłe podnoszenie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej Narodowego Banku Polskiego.
Kto skorzysta?
Wakacje kredytowe – jak chce ustawa – obejmą wszystkie umowy o kredyt hipoteczny zaciągnięty po to, żeby zaspokoić własne potrzeby mieszkaniowe i spełniające wymogi ustawy o kredycie hipotecznym. Również te, które zostały zawarte przed wejściem w życie ustawy o kredycie hipotecznym w 2017 r.
Osoby spłacające kredyt mieszkaniowy będą miały możliwość skorzystania z wakacji kredytowych. W tym roku spłatę kredytu bez żadnych konsekwencji będą mogły zawiesić na 4 miesiące i na kolejne 4 miesiące w przyszłym roku.
CZYTAJ TEŻ: Inflacja znowu w górę. Jest najwyższa od 25 lat! Ceny poszybują
Zostanie także zwiększony Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, z którego udzielana jest pomoc kredytobiorcom w kłopotach. Zgodnie z ustawą do końca roku banki mają wpłacić na ten fundusz dodatkowo 1,4 mld zł.
Tarcze antyinflacyjne
Sejm wydłużył także działanie tarcz antyinflacyjnych do 31 października. Dzięki nim stosowana jest niższa stawka VAT na paliwa (8 zamiast 23 proc.), na prąd i ciepło – 5 proc., a stawka VAT na gaz wynosi 0 proc.
Do 0 proc. jest obniżony VAT na podstawowe produkty żywnościowe, nawozy i wybrane środki produkcji rolniczej. Przedłużono także obowiązywanie obniżki akcyzy na prąd, zwolnienia z akcyzy energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, obniżki stawek akcyzy na niektóre paliwa silnikowe oraz czasowe wyłączenie z opodatkowania podatkiem handlowym sprzedaży paliw. Niższa akcyza obowiązuje także na lekki olej opałowy.
Ustawa czeka tylko na podpis prezydenta.
A stopy znowu w górę
Rada Polityki Pieniężnej wczoraj (czwartek 7 lipca) po raz kolejny podniosła stopy procentowe. Podwyżka wyniosła 0,50 pkt proc. do poziomu 6,50 proc.
Wyższa stopa ma wpływ na wysokość miesięcznej raty. Nie zmienia się ona z dnia na dzień, ale zgodnie z zapisami umowy podpisanej z bankiem. Jeżeli ktoś ma ustalany półroczny harmonogram spłat kredytu, to ostatnią podwyżkę odczuł np. w kwietniu, a kolejną zobaczy w październiku. Dodajmy, że takiej osobie przyjdzie spłacać kredyt już zgodnie z jesienną wysokością stóp.
CZYTAJ TEŻ: Raty kredytów będą jeszcze wyższe. Stopy procentowe znowu w górę
Czy to już ostatnia podwyżka stóp, która trwa od jesieni 2021 r.? Ekonomiści się w tej kwestii podzieleni. Jedni uważają, że na takim poziomie wskaźnik powinien się już zatrzymać. W innym wypadku ludzie nie będą w stanie spłacać zaciągniętych kredytów i nie będą także zaciągali nowych.
Inni eksperci szacują, że poziom stóp w tym roku dojdzie do 7 proc. Analitycy firmy Tavex zauważają jednak, że ekonomiści liczący na zatrzymanie trendu podwyższania stóp już wiele razy byli niemiło zaskakiwani.
„Pesymistyczny scenariusz może zwiastować m.in. ciągle rosnąca inflacja bazowa” – czytamy w przedstawionej analizie.
CZYTAJ TEŻ: Ceny prądu pójdą ostro w górę. Czeka nas niełatwa zima
MOŻE CIĘ ZAINTERSOWAĆ: W Polsce może zabraknąć ponad 200 leków [LISTA]
Napisz komentarz
Komentarze