Podczas wizyty w powiecie bialskim RPO odwiedził rodzinny dom dziecka w Żabcach, centrum placówek opiekuńczo-wychowawczych w Maniach i DPS w Kozuli. - W placówkach, które odwiedziłem poznałem ludzi, którzy oddają serce dla innych. Uważam, że placówki te działają wzorcowo w bardzo dobrej współpracy z samorządami. Praktyki w nich przyjęte powinny być ocenione wysoko – mówił prof. Marcin Wiącek.
Apelują o wsparcie sytuacji przy granicy i pomoc rolnikom
Wizytacja placówek opiekuńczych, choć była głównym punktem wizyty Rzecznika, okazała się nie jedynym kluczowym. RPO spotkał się z mieszkańcami terenów nadgranicznych i samorządowcami powiatu bialskiego, by dowiedzieć się o ich bieżących problemach. A ci poruszyli kwestię, z którą od miesięcy nie są w stanie przebić się do władz centralnych. Chodzi o sytuację na terenach przygranicznych. Gminy zgłaszają problem z naprawą dróg gminnych zdewastowanych wielomiesięczną bytnością wojska w strefie tzw. zamkniętej, którą od 1 lipca zlikwidowano.
Pojawił się też problem kolejek tirów do granicy z Białorusią. Przedstawiciele samorządów zwracają uwagę na to, że pomimo zakazu postoju tirów w strefach zabudowanych, na terenach gmin Zalesie czy Terespol, nie są one przestrzegane. - W ostatnim czasie kolejka tirów jest bardzo długa. Mamy z tego powodu duże utrudnienia. Stoją w terenach zabudowanych, gdzie nie powinno ich być. To ciężarówki z agregatami, które zakłócają ciszę nocną. W nocy kierowcy niepokoją mieszkańców i chodzą po domach pytając czy mogą się wykąpać, czy skorzystać z ubikacji – relacjonuje sytuację Tomasz Szewczyk, wicewójt Zalesia. - Tiry omijając kolejki wjeżdżają w tereny, gdzie nie mogą się poruszać, to wpływa na niszczenie dróg gminnych i domostw. To jest problem kilku gmin: Zalesie, Piszczac czy Terespol. Mieszkańcy głazy wywożą na drogi gminne, by blokować tirom przejazd, a rano te głazy są zsunięte, bo tiry przejeżdżały. Policja na nasze apele odpowiada, że nie ma sił i środków, by zapanować nad tym problemem. Nam chodzi o stworzenie stref buforowych w terenach zabudowanych.
Przemysław Litwiniuk, były przewodniczący i radny Sejmiku WL, wcześniej przewodniczący rady powiatu bialskiego, pochodzący z Międzyrzeca Podlaskiego, obecnie członek Rady Polityki Pieniężnej, zwracał natomiast uwagę na to, że sytuacja opisana przez Tomasza Szewczyka jest też uciążliwa dla kierowców i potrzebuje rozwiązań systemowych. - Tam jest też dramat tych kierowców, to powinno być systemowo rozwiązane, bo tam w tych samochodach też siedzą ludzie i nie mają toalet, możliwości zadbania o higienę. Ci kierowcy są skazani na łaskę mieszkańców czy samorządowców, którzy mają problem z zakwalifikowaniem wydatków na kawę, herbatę czy montaż ubikacji. Tu potrzeba rozwiązań systemowych państwa – zwracał uwagę.
Natomiast radny powiatowy Marek Sulima zapowiedział, że w przygotowaniu ma dokumentację dotyczącą sytuacji rolników. Chce, by RPO zajął się regulacjami uniemożliwiającymi mieszkańcom tutejszych wsi hodowanie choćby na własne potrzeby, trzody chlewnej i przepisami związanym i z walką z ASF. Liczy też, że w sferze zainteresowania RPO znajdzie się sytuacja producentów żywności, których produkty nie są konkurencyjne z uwagi na zalewanie rynku towarem z zagranicy. – Dziś za chwilę będą chcieli kupować od nas zboże po 800-1000 zł za tonę, a kukurydzę nie wiadomo czy w ogóle sprzedamy, bo już dochodzą do nas informacje, że magazyny ponoć są pełne. Nie sposób tego wytrzymać, gdy za nawóz płaci się po 6 tys. zł, a ropę kupujemy po 8 zł – mówił Sulima.
RPO zapewnił, że wszystkie tematy, które zgłoszone zostały podczas tego spotkania, zostaną przeanalizowane przez jego biuro, w oparciu o dokumenty, które samorządowcy zobowiązali się dostarczyć.
Będzie zabiegał o biuro terenowe. Starosta zaprasza
Prof. Wiącek przyznał, że do biura RPO wpływa bardzo dużo spraw z terenów wschodniej Polski, w tym z województwa lubelskiego. Widzi więc potrzebę wzmocnienia tych obszarów swoją obecnością.
- Rzecznik ma kompetencje do stworzenia pełnomocnictw terenowych. Mamy ich teraz trzy w Gdańsku, Wrocławiu i Katowicach. Wschód Polski jest całkowicie pozbawiony pełnomocnictw, a stąd płynie bardzo dużo skarg i problemów. Jednym z celów, które sobie postawiłem gdy kandydowałem na ten urząd było to, że na terenie wschodniej Polski takie pełnomocnictwa powstaną. Stąd też moje podróże na Podlasie, by identyfikować problemy jakie tu istnieją. Zasadnicze jest natomiast to, że pełnomocnictwa terenowe tworzy Sejm. Ja uważam, że wschód kraju jest niezwykle zaniedbany pod względem opieki RPO i mając to na względzie, będę o takie jednostki terenowe zabiegał, ale ostatecznie to Sejm podejmuje decyzje – mówi prof. Wiącek.
W tych zabiegach Rzecznika wspierać chce powiat bialski. Starosta Mariusz Filipiuk już zapowiedział, że samorząd będzie zabiegał o powstanie terenowego biura RPO w Białej Podlaskiej. - Ja bardzo się cieszę, że Rzecznik rozważa możliwość zabiegania o powołanie na naszym terenie biura terenowego RPO. Mam nadzieję że to nam się wspólnie uda, bo zapewniam, że po tym jak powstanie nasz nowy obiekt, to stosowne pomieszczenia dla biura RPO się w nim znajdą – zadeklarował starosta Filipiuk.
Czytaj także: Są dotacje na drogi, infrastrukturę sportową i dla strażaków
Czytaj też: Będzie można zastrzec PESEL. Koniec z pożyczkami na kradzione dane
Napisz komentarz
Komentarze