Do naszej redakcji zgłosiła się pani Elżbieta Dorosz, mieszkanka Zabłocia, należąca do parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sworach.
„Ewenement na skalę kraju”
Kobiecie nie podoba się sposób, w jaki miejscowy proboszcz zarządza parafialnym cmentarzem. Chodzi m.in. o montaż automatu na pieniądze przy cmentarnym ujęciu wody. Na wyświetlaczu urządzenia możemy przeczytać „Urządzenie gotowe. Wrzuć monetę”. Gdy tylko to zrobimy, pojawia się na nim napis „Dziękujemy. Miłego użytkowania”, a z instalacji zaczyna lecieć woda. Urządzenie przyjmuje jedynie monety.
– To chyba ewenement na skalę kraju. Jako parafianka chciałabym chociaż wiedzieć, dlaczego to urządzenie zostało zamontowane. Niestety takich informacji nie uzyskałam. Poza tym w takim razie, jeśli jest wpłatomat, chciałabym poznać jego cennik. Ile wody poleci za 1 zł, a ile za 5 zł? – mówi Elżbieta Dorosz.
Zwraca uwagę, że wpłatomat może być niemiłą niespodzianką dla osób przyjezdnych. – Rozmawiałam z osobami przyjezdnymi, które odwiedzają tutaj groby swoich bliskich. Wpłatomat przysporzył im sporo kłopotu. Część rzeczywiście nie miała przy sobie drobnych i musiała jechać do sklepu, by pieniądze rozmienić. A co jeśli ktoś w ogóle zapomni portfela? Wtedy musi zrezygnować ze sprzątania – zauważa pani Elżbieta.
CZYTAJ TEŻ: Parafianie alarmują: "Nasz cmentarz tonie w śmieciach!"
Kolejną kwestią, która dużo bardziej bulwersuje parafiankę jest natomiast lokalizacja wychodka.
– Kto wpadł na pomysł, żeby wychodek postawić na terenie cmentarza, na poświęconej ziemi? Teraz może i znajduje się on z dala od grobów, ale przecież w przyszłości powstaną nowe mogiły. Poza tym wychodek postawiono niemal w linii prostej za grobem mojego męża. Teraz siadając przed grobem małżonka, mam widok na wc – denerwuje się kobieta.
Dodaje, że gdy zgłaszała swoje wątpliwości co do zarządzania nie tylko cmentarzem, ale w ogóle parafią, usłyszała od księdza, że „jej nie pochowa”.
Ksiądz milczy, kuria odsyła do niego
Próbowaliśmy się dowiedzieć, co spowodowało decyzję o montażu wpłatomatu przy ujęciu wody na cmentarzu. Zwróciliśmy się więc w tej sprawie do zarządcy miejsca, czyli proboszcza parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sworach Jana Mroczka. Chcieliśmy też poznać zasady, na jakich funkcjonuje urządzenie oraz jego cennik i na co przeznaczane są zebrane w ten sposób pieniądze.
Dwukrotnie dodzwoniliśmy się do księdza, jednak niestety ostatecznie żadnych informacji nie uzyskaliśmy. Na pytanie o wpłatomat, proboszcz odpowiedział, że „tej sprawy nie komentuje”, po czym odłożył słuchawkę. Gdy natomiast ponownie zadzwoniliśmy i zapytaliśmy o umiejscowienie wychodka usłyszeliśmy: - Tak, jest tam, bo taka była potrzeba – odpowiedział ksiądz, po czym również natychmiast się rozłączył.
CZYTAJ TEŻ: Pochówki po nowemu, czyli co zmieni się w przepisach
W takiej sytuacji postanowiliśmy zwrócić się z pytaniami do siedleckiej kurii.
– Za wszelkie sprawy, związane z funkcjonowaniem cmentarzy wyznaniowych odpowiada zarządca cmentarza. Do niego więc trzeba zwrócić się o informacje na temat wpłatomatu. Kuria diecezjalna w tej sprawie nie jest stroną – informuje rzecznik prasowy Kurii Diecezji Siedleckiej, ks. Jacek Świątek.
Dodatkowo zapytaliśmy też o to, czy w parafii działa rada parafialna, bo według relacji pani Elżbiety, została ona jakiś czas temu rozwiązana. – Zgodnie ze statutami II Synodu Diecezji Siedleckiej w każdej parafii powinna istnieć rada parafialna, która w przypadku małych parafii pełni również funkcję rady ekonomicznej. W parafii w Sworach istnieje rada parafialna, dowodem na to jest protokół powizytacyjny z wizytacji biskupiej, w którym odnotowano spotkanie z wyżej wymienioną radą – dodaje rzecznik kurii.
CZYTAJ TEŻ: Zmiany personalne w parafiach diecezji siedleckiej [LISTA]
PRZECZYTAJ: Dziesiątki macew w centrum miasta! Przez lata leżały pod warstwą asfaltu
Napisz komentarz
Komentarze