Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 12 kwietnia 2025 07:06
Reklama
Reklama

Rozbici w Łodzi

Niestety piłkarze ręczni przegrali w Łodzi z miejscową Grot Blachy Pruszyński Anilaną 22:31 i spadli w tabeli na jedenastą pozycję.
Reklama
Rozbici w Łodzi

Autor: Klaudia Matejek

Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź - AZS AWF Biała Podlaska 31:22 (16:10)

Reklama

Anilana: Pisarkiewicz, Konarzewski – Pinda 7, Pawlak 6, Kamiński 4, Katusza 3, Trzeciak 3, Kucharski 3, Wawrzyniak 2, Kowalski 1, Krajewski 1, Samulczyk 1, Velychko 1, Mukhomediarov. Kary: 12 min. 

AZS AWF: Kwiatkowski, Adamiuk – Antoniak 5, Lewalski 5, Wierzbicki 4, Andrzejewski 3, Wojnecki 3, Reszczyński 1, Rodak 1, Burzyński, Chepyha, Kandora, Koc, Trela. Kary: 10 min. 

To był chyba najsłabszy mecz w wykonaniu bialskiego AZS w tym sezonie. Pierwsze 20 minut gry nie zapowiadało takiego obrotu sprawy. Wynik oscylował wokół remisu. Obie ekipy lepiej spisywały się w defensywie niż w grze ofensywnej, stąd mała ilość bramek. Ostatecznie o wyniku meczu zadecydowały ostatnie dziesięć minut pierwszej połowy. Bialczanie przegrali ten okres gry 2:8. Akademicy razili nieporadnością, zwłaszcza w grze w ataku. Popełnili w pierwszej połowie 10 strat. W drugiej części wydawało się, że AZS może odrobić stratę, zwłaszcza że zaczął dobrze grać w obronie, a Wiktor Kwiatkowski dwoił się i troił w bramce. Na 34 rzuty obronił 11, co daje 32% skuteczności. Niestety wyszarpane piłki w obronie albo oddawali prosto w ręce rywali, albo rzucali „Panu Bogu w okno”. Szymon Koc na 7 oddanych rzutów nie trafił ani razu, a Olaf Trefla zaliczył cztery próby bez bramki. Na dziesięć minut przed końcem meczu przewaga gospodarzy osiągnęła jedenaście trafień i stało się jasne, że Anilana wygra to starcie. Jedynym zawodnikiem z pola, o którym można powiedzieć, że zrobił swoje, był Franciszek Wierzbicki, który na pięć prób zdobył cztery bramki. Za tydzień do Białej Podlaskiej przejedzie Olimpia Medex Piekary Śląskie i będziemy mieli kolejne starcie, które może decydować o być albo nie być w lidze. To w Łodzi AZS przegrał, więc w przyszłym tygodniu w Białej musi wygrać.

Marcin Stefaniec, trener AZS AWF Biała Podlaska

Wiedzieliśmy ze jest to dla nas ważny mecz pod katem układu w tabeli. Zagraliśmy bardzo źle w każdym elemencie gry począwszy od obrony przez co bramkarze nie mieli dogodnych sytuacji do udanych interwencji. Także grze w ataku w której nie układało się nic. Jeśli dochodziliśmy do stu procentowych sytuacji rzutowych to świetnie spisywał się bramkarz ekipy przeciwnej.

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama