Pali się w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Białej Podlaskiej. Jak informuje Komeda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej, ogień wybuchł w pomieszczeniu piwnicznym, w budynku, w którym znajduje się kuchnia. Zadymiony został również budynek oddziału zakaźnego i pulmonologicznego. Ze względu na to pacjenci i personel zostali ewakuowani.
– Zgłoszenie o pożarze otrzymaliśmy o godzinie 15:30. Ogniem zajęło się jedno z pomieszczeń w piwnicy. Część pacjentów i personelu z oddziału obserwacyjno-zakaźnego szpitala została ewakuowana – informuje dyżurny miejskiego stanowiska kierowania Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej.
– Musieliśmy ewakuować oddział zakaźny i pulmonologiczny. Sprawdzamy stan pacjentów. Na szczęście straż pożarna ustaliła już miejsce pożaru, ale działania cały czas trwają – informuje z kolei dyrektor WSS w Białej Podlaskiej, Adam Chodziński.
Pożar wybuchł ok. godz. 15.20.
– Wstępnie wyglądało to dosyć groźnie. Strażacy nie mogli zlokalizować źródła pożaru. W budynku CCZIF (Centrum Chorób Zakaźnych i Ftyzjopulmonologicznych), w którym są 2 oddziały, było bardzo mocne zadymienie. Dym pojawił się też pod budynkiem kuchni. Niewielkie zadymienie pojawiło się również w budynku bialskiej onkologii. Trudne było zlokalizowanie źródła pożaru. Strażakom się jednak udało. Było to nieużywane przejście podziemne, łącznik pomiędzy budynkiem głównym szpitala a budynkiem CCZIF – opowiada Adam Chodziński.
Dodaje, że informację o pożarze otrzymał o 15.32. – Jak najszybciej dostałem się do budynku CCZIF i zarządziłem ewakuację pacjentów. Na terenie budynku mieliśmy 30 pacjentów – 21 chodzących, którym przy ewakuacji pomagał nasz personel, i 9 na łóżkach, którym dodatkowo pomagała straż pożarna, policja oraz 1 zespół ratownictwa medycznego. Pacjenci zostali ewakuowani do nieużywanego skrzydła budynku bialskiej onkologii. Zostali tam umieszczeni i zaopatrzeni w leki – zaznacza dyrektor. – Natomiast strażacy nadal prowadzili akcję ratowniczo-gaśniczą. Najważniejsze było odcięcie energii elektrycznej, aby nie doszło do niespodziewanych eksplozji.
Na miejscu nadal pracują strażacy,ale akcja dobiega końca. – Teraz najważniejsze będzie znalezienie przyczyny pożaru. Jeśli chodzi o pacjentów, to najprawdopodobniej na noc zostaną w nowym budynku bialskiej onkologii, gdyż stan budynku CCZIF nie pozwala na ich powrót. Będziemy podejmować decyzję,jak budynek doprowadzić do stanu użyteczności. Najważniejsze jest jednak to, że nikt z pacjentów ani personelu szpitala nie ucierpiał – podsumowuje Adam Chodziński.
CZYTAJ TEŻ: Pokłócili się, a następnego dnia ona już nie żyła. Co tam się wydarzyło?
CZYTAJ TAKŻE: Chciał pomóc kierowcy skutera. Okazało się, że ten jest pijany
Napisz komentarz
Komentarze