Ideą wydarzenia jest prezentacja kultury innych krajów, państw i grup etnicznych, przede wszystkim poprzez muzykę i taniec. Festiwal jest okazją do tego, by poszerzyć wiedzę i zachęcić do otwartości na kulturową różnorodność. Pamiętając o tym, że odbywa się w nadbużańskim Mielniku, gdzie od wieków przenikają się różne kultury i żyją obok siebie przedstawiciele wielu wyznań.
Nie inaczej było i tym razem. 6 sierpnia w Mielniku rozbrzmiały pieśni z różnych stron świata. A nad brzegiem Bugu, przy amfiteatrze Topolina, mimo początkowo deszczowej aury, pojawiły się dziesiątki osób, by wziąć udział w muzycznej uczcie. Przed blokiem koncertowym można było wziąć udział w konferencji online pod nazwą "Gawędy o kulturach".
CZYTAJ TEŻ: Wystrzałowa impreza w Terespolu! Będą koncerty i wojskowy piknik
Jako pierwsze na scenie zaprezentowały się lokalne zespoły: Mielniczanie z Mielnika, Nowina z Moszczony Królewskiej oraz Wrzosy z Wilanowa.
– Cieszę się bardzo, że spotykamy się 31. raz na „Muzycznych Dialogach nad Bugiem” w tej przepięknej scenerii uroczyska Topolina, które zyskało nowy wygląd. Mozaika, kolebka kultur, te dialogi, które łączą wiele pokoleń, jak również urozmaicenie muzyki i folkloru naszego otoczenia, może mieć tutaj w Mielniku miejsce. Bardzo dziękuję, że wybraliście dziś państwo to wydarzenie, by spędzić miło czas – mówił podczas otwarcia wójt gminy Mielnik Marcin Urbański.
Następnie dźwiękami muzyki klezmerskiej zaczarował publiczność zespół Negev. W wykonaniu trio – Agnieszka Bielanik-Witomska, Bartłomiej Balcerzak oraz Katarzyna Kupiec – usłyszeliśmy najbardziej znane żydowskie pieśni m.in. „Cymes” oraz „Hava Nagila”. Bartłomiej Balcerzak bezbłędnie wykonał na skrzypcach chyba najsłynniejszą piosenkę z musicalu „Skrzypek na dachu” – „Gdybym był bogaty”.
Po nich, sceną zawładnął prawdziwy cygański ogień za sprawą grupy Inez Cygański Tabor. Publiczność ruszyła w tan przy dźwiękach autorskich piosenek zespołu, ale również takich hitów jak „Gdybym miał gitarę” oraz oczywiście „My Cyganie”. Na scenie wirowały kolorowe suknie tancerek, a widownia śpiewała razem z wokalistami.
CZYTAJ TEŻ: Bialczanie ukrywali Żydów w okresie II wojny światowej
Fantastyczny koncert zagrał białostocki zespół Szeptucha. Grupa w składzie Katarzyna Antosiewicz (wokal), Tomek „Cynamon” Kamiński (harmonijka), Paweł „Szucher” Szuszkiewicz (gitara), Piotr Romaniuk (bass), Marcin Mickiewicz (perkusja) pod koniec listopada ubiegłego roku wydał album „Zamowy” i to właśnie utwory z tego krążka usłyszeliśmy nad Bugiem. Niesamowite połączenie muzyki folkowej, rockowej z elektroniką zyskało uznanie publiczności. Były też piosenki w wersji akustycznej, a charyzmatyczna wokalistka podzieliła się z uczestnikami rozpierającą ją energią. Przy świetle Księżyca, które rozlewało się na teren przy mielnickim amfiteatrze, piosenki nabrały jeszcze bardziej mistycznego charakteru.
Festiwal zakończył niezwykle energetyczny koncert ukraińskiego folk-rockowego zespołu Haydamaky.
Po ostatnim koncercie publiczność bawiła się jeszcze dłuższą chwilę na dyskotece pod gwiazdami. Oprócz koncertów nie zabrakło warsztatów i kiermaszu rękodzieła. Na najmłodszych czekało dmuchane miasteczko, lody i popcorn.
Organizatorami wydarzenia są Gmina Mielnik oraz Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Mielniku. Wydarzenie patronatem honorowym objął marszałek województwa podlaskiego.
Napisz komentarz
Komentarze