W minioną sobotę, 6 sierpnia do bialskiej komendy, zgłosiła się 61-letnia mieszkanka miasta, twierdząc, że padła ofiarą oszustów. Jak relacjonowała kobieta, pod koniec czerwca, za pomocą komunikatora, skontaktował się z nią nieznajomy mężczyzna. Podawał się za 65-letniego wdowca pracującego na platformie wiertniczej.
Kobieta zaczęła korespondować z 65-latkiem, który podczas rozmów prawił jej komplementy, wysyłał zdjęcia kwiatów oraz swoje fotografie .Obiecał, też, że kiedy przejdzie na emeryturę zamieszka w Polsce.
Po trzech tygodniach internetowej znajomości poprosił kobietę o pomoc w odbiorze przesyłki. Miała ona zawierać cały dorobek jego życia, czyli sztabki złota i gotówkę. Nieznajomy poprosił, by 61-latka skontaktowała się w celu umówienia szczegółów, z firmą kurierską na terenie Holandii. Wówczas okazało się, że wcześniej musi uregulować płatność w kwocie ponad 1600 euro. Gdy kobieta zasugerowała, by kwotę tę opłacił jej nowy znajomy, ten przekonał ją, że nie może tego zrobić i obiecał jej zwrot kosztów.
– Po pierwszej wpłacie pojawiły się prośby o kolejne opłaty, w dużo wyższej kwocie, wynoszącej ponad 20 tysięcy euro. Mężczyzna też, cały czas prosił pokrzywdzoną o pomoc w zebraniu potrzebnej kwoty, twierdząc też, że jeżeli mu nie pomoże, ten straci wszystkie oszczędności. Na szczęście, dzięki rozmowie z pracownicą banku, która przekonała kobietę, że może mieć do czynienia z oszustem, ta zrezygnowała z kolejnej wpłaty, a po rozmowach z bliskimi nabrała podejrzeń co do tożsamości swojego przyjaciela. Wówczas całą sprawę zgłosiła na policję – mówi oficer prasowy bialskiej policji, komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla. – Ostrzegamy przed oszustami. Zawierając nowe znajomości, należy być ostrożnym. Zwłaszcza, jeśli poznana przez Internet osoba prosi nas o pieniądze. Oszuści działają według pewnych schematów. Zazwyczaj unikają rozmów telefonicznych. Unikają też wskazywania miejsc, z których pochodzą, ich konta na profilach społecznościowych nie zawierają żadnych informacji osobistych, zdjęć z rodziną, miejsca pracy, zamieszkania. Poprzez regularny kontakt i przedstawianie fałszywych historii z życia zdobywają zaufanie ofiary, a następnie proszą o pomoc finansową. Zazwyczaj nowo poznany znajomy zapewnia, że dzięki przekazaniu pieniędzy będzie mógł szybciej przyjechać do potencjalnej ofiary i będą mogli rozpocząć wspólne życie. Takie zapewnienia dodatkowo motywują zmanipulowane ofiary do przekazywania pieniędzy. Tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszustów – przestrzega oficer prasowy bialskiej policji, komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Czytaj także: Chciała zainwestować w kryptowaluty, straciła ponad 17 tysięcy złotych
Czytaj też: Uwierzyła, że rozmawia z policjantem. Straciła ponad 90 tysięcy złotych
Napisz komentarz
Komentarze