Do zdarzenia doszło w miniony piątek (12 sierpnia) na parkingu jednego z bialskich marketów. Z informacji przekazanej dyżurnemu bialskiej komendy wynikało, że ktoś ukradł tarcze hamulcowe pozostawione na moment bez nadzoru przez ich właściciela. Wartość strat została oszacowana na kwotę ponad 2 tysięcy złotych. Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu bialskiej komendy.
– Funkcjonariusze ustalili personalia mężczyzny podejrzewanego o udział w sprawie. Okazało się, że jest to 29-letni mieszkaniec gminy Piszczac. Odzyskali też całość skradzionego mienia. W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami mężczyzna nie potrafił w żaden logiczny sposób wyjaśnić swojego zachowania. Twierdził, że gdyby on nie wziął tarcz, zrobiłby to ktoś inny… Mężczyzna usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, kradzież zagrożona jest karą do 5 lat pozbawienia wolności – tłumaczy oficer prasowy bialskiej policji, komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
CZYTAJ TEŻ: Recydywista okradał mieszkańców gminy Siemień. Został zatrzymany
PRZECZYTAJ: 48-latek kradł alkohol i zniszczył drzwi znajomego
Napisz komentarz
Komentarze