Na rynku są braki w opale, którego potrzebuje bialski PEC.
- Spółka nie zakontraktowała jeszcze miału węglowego. Na przełomie sierpnia i września będzie ogłaszany przetarg na dostawy – informuje Sebastian Paszkowski, prezes zarządu miejskiej spółki.
Jak szybko uda się kupić potrzebny surowiec, też nie jest w tej chwili jasne, bo jak informuje prezes: - Brakuje miału węglowego o parametrach zgodnych z pozwoleniem zintegrowanym. Ceny w ofertach przedstawiane przez spółki skarbu państwa , jak PGE Paliwa sp. z o.o. oraz Weglokoks, są bardzo wysokie i na tę chwilę nieakceptowalne. Dodatkowo przedstawione w ofertach parametry węgla nie spełniają norm wymaganych w pozwoleniu zintegrowanym.
Prezes PEC zapewnia, że spółka szuka rozwiązań formalnych i technicznych w celu rozwiązania ewentualnych problemów z dostawą paliw o wymaganej jakości.
CZYTAJ TAKŻE: Zainwestowali w elektrociepłownię. To oszczędności i efekty dla środowiska
Od wiosny tego roku działa już biociepłownia na zrębki. Jej uruchomienie przeciągnęło się o ponad 2 lata w stosunku do pierwotnych założeń. Gdy w końcu ruszyła, PEC studził entuzjazm, bo na rynku zaczęto odnotowywać nie tylko wzrost cen zrębka ale i jego braki. - W tym momencie zrębek posiadamy na około dwa, trzy miesiące, sytuacja jest podobna jak z miałem węglowym. Cena rośnie, dostępność spada – mówi prezes Paszkowski. Jednym z problemów z biomasą, jaki wskazuje to wysokie cła nałożone przez Białoruś na drewno i jego pochodne oraz brak paliwa produkowanego przez Lasy Państwowe, gdzie jak informuje – 50 proc. produkcji jest eksportowana.
Pytamy więc prezesa bialskiej spółki, jak w sytuacji, którą zarysowuje, będą wyglądały opłaty za ciepło systemowe wytworzone przez bialski PEC? - Ceny ciepła uzależnione są wyłącznie od czynników zewnętrznych: ceny węgla spełniającego wymagania techniczne i środowiskowe oraz jego dostępności, ceny zrębka i jego dostępności, cen uprawnień do emisji CO2, a także cen energii elektrycznej i zabezpieczenia jej dostaw. Wzrost opłat za energię elektryczną dla PEC od września 2021 roku wyniósł 700 proc. - wylicza prezes. Przyznaje jednak, że obecnie Urząd Regulacji Energetyki analizuje nową taryfę ciepła. - Jak tylko otrzymamy decyzję, wówczas ją przekażemy – dodaje prezes.
Ostatnio URE zatwierdzało nowe stawki za ciepło w Białej Podlaskiej 17 marca tego roku, Cennik wchodził w życie z 1 kwietnia. Wcześniej podwyżka ciepła wprowadzana była od 1 lutego, a jeszcze wcześniej 1 listopada 2021 roku.
Od 17 sierpnia właściciele gospodarstw domowych, którzy swoje domy opalają węglem, mogą składać w urzędach gminy wnioski o dopłaty przyznawane przez rząd w kwocie 3 tys. zł. Nie rozstrzygnięta w dalszym ciągu pozostaje jeszcze kwestia przyznawania dopłat dla tych, ogrzewających mieszkania innymi paliwami niż węgiel.
WARTO PRZECZYTAĆ: CBA wchodzi do miejskiej spółki. Nowa ciepłownia pod lupą służb
Tymczasem na razie rząd nie przygotował rozwiązania dla osób które mieszkają w blokach, do których ciepło dostarczają właśnie ciepłownie. Oznacza to, że ok. 42 proc. gospodarstw domowych, które korzystają z ciepła z sieci, nie otrzymało na razie propozycji żadnej pomocy. To ok. 15 mln osób w skali całego kraju. - W tej chwili potrzebne są rozwiązania systemowe, wydanie rozporządzenia zmieniającego wymogi jakościowe miału, wsparcie rządu dla ciepłowni samorządowych w postaci gwarancji Skarbu Państwa do kredytów na zakup paliw, niskie oprocentowanie tych kredytów jak również dopłaty do zakupu miału – twierdzi prezes bialskiej spółki ciepłowniczej.
Napisz komentarz
Komentarze