W niedzielne popołudnie, 21 sierpnia, policjanci z łukowskiej drogówki sprawdzali prędkość pojazdów poruszających się po ulicy Łapiguz. Jak wiele innych pojazdów, również samochód marki Saab poruszał się z dozwoloną na tym odcinku prędkością 50 km/h. Jednak gdy tylko auto przejechało w pobliżu policjantów, gwałtownie przyśpieszyło.
– Mundurowi sprawdzili prędkość oddalającego się auta. Okazało się, że osoba kierująca pojazdem przekroczyła dozwoloną prędkość o 31 km/h. Po chwili zatrzymali auto do kontroli. Za kierownicą saaba siedziała 41-letnia łukowianka. Mundurowi informując ją o wykroczeniu, zauważyli że przewożone na tylnej kanapie trzy pasażerki nie miały zapiętych pasów bezpieczeństwa. Dodatkowo kierująca saabem twierdziła, że nie mają one wcale takiego obowiązku. Jedna z pasażerek, 18-latka próbowała wmówić policjantom, że za brak zapiętych pasów nie może otrzymać mandatu – przekazuje aspirant sztabowy Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie. – Żadna z kobiet nie chciała przyjąć mandatu, dlatego wkrótce sprawą o wykroczenia popełnione przez 41-letnią kierującą i jej niespełna 18-letnią pasażerkę będzie musiał zająć się sąd – informuje.
Policja przypomina, że kierujący pojazdem samochodowym oraz osoba przewożona takim pojazdem wyposażonym w pasy bezpieczeństwa są obowiązani korzystać z tych pasów podczas jazdy. Kierującemu za jazdę samochodem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa grozi mandat, a także punkty karne. Dodatkowo kierowca otrzyma również mandat i punkty karne, jeśli pasażer nie ma zapiętych pasów.
CZYTAJ TEŻ: Tragiczny wypadek w Bezwoli. Nie żyje 17-letnia motocyklistka
CZYTAJ TAKŻE: Dopłaty do ogrzewania. Będą pieniądze za butlę z gazem?
Napisz komentarz
Komentarze