– Wysokie temperatury i słoneczna pogoda sprzyjają wypoczynkowi nad wodą. Jak co roku, w okresie wakacyjnym, czuwamy nad bezpieczeństwem osób spędzających czas przy akwenach. Wspólnie ze strażakami kontrolujemy kąpieliska, obserwując zachowanie osób odpoczywających na plażach, przebywających w wodzie, a także korzystających z wodnych środków transportu. W trakcie wspólnych działań przypominamy o zasadach bezpieczeństwa, o których powinniśmy pamiętać spędzając czas nad wodą. Apelujemy o rozsądek, wyobraźnię i nieprzecenianie swoich pływackich możliwości. Pamiętajmy, że o bezpieczeństwo nasze oraz naszych bliskich musimy zadbać przede wszystkim sami – tłumaczy oficer prasowy bialskiej policji, komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Policja przypomina kilka zasad, które bezwzględnie obowiązują podczas spędzania czasu na terenie akwenów wodnych i zapobiegną wypadkom: do kąpieli wybieraj zawsze miejsca bezpieczne, na plażach strzeżonych przez ratownika; do wody wchodź powoli, aby przez nagłą różnicę temperatur nie doprowadzić do skurczu serca; zwracaj szczególną uwagę na to co robią dzieci i Twoi podopieczni; nie skacz do wody, gdy nie znasz głębokości i nie wiesz co się w niej znajduje; nie lekceważ tablic informacyjnych o stanie wody i kąpieliska.
Nie należy wchodzić do wody, gdy: jesteś bezpośrednio po jedzeniu (odczekaj przynajmniej pół godziny); jesteś zmęczony i głodny; jesteś pod wpływem alkoholu.
Gdy zauważysz, że ktoś tonie: wezwij pomoc; rzuć tonącemu przedmiot umożliwiający utrzymanie się na wodzie; jeśli potrafisz, idź tonącemu na ratunek, zabierając ze sobą przedmiot ułatwiający utrzymywanie się na wodzie; pamiętaj, żeby podpływać do tonącego od tyłu, uniemożliwiając mu chwyty, które mogłyby ograniczyć twoje ruchy; nieprzytomnemu udziel pierwszej pomocy; jeśli nie potrafisz ratować tonącej osoby zapamiętaj miejsce, w którym zniknęła pod powierzchnią wody, by wskazać to miejsce ratownikom.
Czytaj także: Pijany Rosjanin wiózł nietrzeźwego pasażera. Do tego miał zakaz prowadzenia pojazdów
Czytaj też: Najpierw z nim biesiadował, a potem zniszczył mu domofon
Napisz komentarz
Komentarze