Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 05:12
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Żółw zagrożony wyginięciem odwiedził mieszkańca Międzyrzeca

Interesującego gościa spotkał na swoim podwórku jeden z mieszkańców Międzyrzeca Podlaskiego. To żółw błotny, który w Polsce jest pod ochroną i zagrożony jest wyginięciem. Na pomoc zwierzęciu, by wróciło z podwórka do miejsca naturalnego przebywania, ruszyli leśnicy z Nadleśnictwa Międzyrzec.
Żółw zagrożony wyginięciem odwiedził mieszkańca Międzyrzeca
Samicę żółwia błotnego, gatunku chronionego, znalazł na podwórku mieszkaniec Międzyrzeca Podlaskiego. Zajęło się nim Nadleśnictwo Międzyrzec

Źródło: Nadleśnictwo Międzyrzec

Do leśników Nadleśnictwa Międzyrzec zgłosił się mieszkaniec Międzyrzeca Podlaskiego, który na swoim podwórku natrafił na niespodziewanego gościa. Wysłał też pracownikom nadleśnictwa zdjęcie, dzięki któremu udało się zidentyfikować przybysza. Okazał się nim żółw błotny. 

„To gatunek, będący objęty ochroną gatunkową, wpisany do polskiej czerwonej księgi zwierząt z kategorią zagrożenia EN, czyli gatunek bardzo wysokiego ryzyka, zagrożony wyginięciem” – przekazują na swoim profilu na Facebooku leśnicy.

I przyznają, że mimo że żółw błotny jest atrakcją wschodniej Polski, spotkanie go w mieście było dla nich dużą niespodzianką. Dodają, że do tej pory, przedstawiciel tego gatunku nie był widziany na terenie Nadleśnictwa Międzyrzec.

Aby pomóc zwierzakowi, leśnicy skontaktowali się z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Lublinie. Konieczne było bowiem uzyskanie upoważnienia do wykonania czynności, ratujących zabłąkane zwierzę i przemieszczenia go do miejsca regularnego przebywania. Żółw okazał się samicą, silną i zdrową o rozmiarze karapaksu (górnej części pancerza) 20 cm na 14 cm. 

CZYTAJ TEŻ: Kochają bociany i dają im dom. Niezwykłe miejsce w Rakowiskach

„W porozumieniu z RDOŚ ustaliliśmy odpowiednie miejsce, gdzie została wypuszczona. Nie kryła swojego zadowolenia w momencie wyczucia, gdzie się znajduje. Oby więcej takich akcji w codziennej pracy Służby Leśnej” – podkreślają pracownicy Nadleśnictwa Międzyrzec i dziękują mieszkańcowi, który odpowiednio zareagował i dzięki temu żółw ocalał.

Żółw błotny jest gadem wpisanym do polskiej i europejskiej czerwonej księgi zwierząt jako gatunek narażony na wyginięcie, prowadzenie  aktywnej ochrony tego gatunku jest więc koniecznością. Działania takie od wielu lat realizowane są w Poleskim Parku Narodowym. Polegają one między innymi na obserwacji żółwic na lęgowiskach, lokalizacji i zabezpieczaniu składanych przez samice złóż jaj przed drapieżnikami.

CZYTAJ TEŻ: Ciekawa historia i piękna przyroda. Wybierz się na "Bobrówkę"

Prawdopodobnie największa populacja tego gada, ok. 1500 żółwi, występuje na Polesiu, głównie w nadleśnictwach Sobibór, Chełm i w Poleskim Parku Narodowym, określana jest nawet największą w Europie. To jedyny żółw, występujący w Polsce w naturalnym środowisku. Najłatwiej go poznać po żółtych plamkach na ciele. W Polsce objęty jest ochroną prawną od 1935 roku. Żółwie błotne prowadzą wodno-lądowy tryb życia. Preferują niewielkie, zarastające i płytkie zbiorniki wód stojących lub wolno płynące cieki o szybko nagrzewającej się wodzie, starorzecza, śródleśne bagna, olsy, ekstensywnie użytkowane stawy. Odżywiają się przede wszystkim pokarmem mięsnym. W skład ich diety wchodzą głównie mięczaki, owady, płazy, ich kijanki oraz małe ryby, czyli te organizmy, które można upolować w wodzie. 

PRZECZYTAJ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama