Wydarzenie w Białej Podlaskiej było także okazją do uczczenia 50. rocznicy zdobycia przez piłkarską reprezentację Polski złotego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium w 1972 roku. Wśród zaproszonych gości pojawili się na nowym bialskim obiekcie witani brawami m. in. Andrzej Strejlau, Wojciech Łazarek, Jerzy Engel, Lesław Ćmikiewicz, Paweł Janas, Stefan Majewski, Jerzy Brzęczek. Nie dojechał Antoni Piechniczek, był za to legendarny trener Jerzy Talaga. Witał ich prezydent Białej Podlaskiej, Michał Litwiniuk, nie zabrakło wyróżnień, w tym także dla przedstawicieli bialskiej piłki, z Robertem Wejem i Leszkiem Cicirko na czele. Był hymn państwowy, a wstęgę przecinali zaproszeni goście, w tym prezes MKS Podlasie Tomasz Buraczewski i kapitan trzecioligowego Podlasia Maciej Wojczuk. Nie zabrakło przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, zaśpiewały byłe wokalistki „Chwilki”, pokazali się młodzi zawodnicy z Akademii Piłkarskiej Podlasia i Piątki Plus, były też prezenty dla publiczności w postaci piłek.
Po części oficjalnej zebrani na stadionie mogli obejrzeć najpierw mecz pomiędzy grającą w biało-czerwonych strojach z orzełkiem na piersi reprezentacją Szkoły Trenerów PZPN, a drużyną złożoną z graczy trzecioligowego Podlasia Biała Podlaska. W ekipie Szkoły Trenerów mieliśmy tak znanych piłkarzy, a obecnie kursantów trenerskiej szkoły, jak Sebastian Mila, Arkadiusz Malarz, Radosław Majewski, Sławomir Peszko czy Jakub Wawrzyniak, natomiast w rolę ich trenera wcielił się kolejny z byłych reprezentantów Polski, Łukasz Piszczek. Spotkanie komentował słynny Dariusz Szpakowski, a spotkanie z Podlasiem wygrał zespół Szkoły Trenerów 1:0, po bramce samobójczej. Następnie reprezentanci Szkoły Trenerów PZPN zmierzyli się z oldbojami Podlasia, w składzie których gościnnie pojawili się m. in. byli reprezentanci Polski, Tomasz Hajto i Dariusz Gęsior, a w kadrze byli także m. in. Piotr Woźniacki, ojciec słynnej tenisistki Caroline Wozniacki, Tomasz Buraczewski, Miłosz Storto czy ksiądz Marcin Gościk, który wcześniej poświęcił bialski obiekt. Ten mecz także wygrali zawodnicy Szkoły Trenerów PZPN 2:1, po bramkach Dawida Nowaka i Błażeja Telichowskiego oraz prezydenta Litwiniuka, który dla "oldbojów" zdobył gola dzięki "uprzejmości" rywali, starających się nie przeszkadzać w akcji gospodarzy. Z kolei po nietypowo wykonanym przez Sławomira Peszkę (podawał do jednego z kolegów) rzucie karnym nie dał się pokonać bramkarz Podlasia, Jan Makowiecki. Na zakończenie Dariusz Szpakowski życzył trzecioligowemu Podlasiu awansu na wyższy szczebel rozgrywkowy, były podziękowania dla wszystkich zebranych i okazja do wspólnych, pamiątkowych zdjęć oraz zebrania autografów. – Zapamiętajcie państwo ten dzień – podsumował całość Dariusz Szpakowski.
Sławomir Peszko, piłkarz Wieczystej Kraków, były reprezentant Polski: - Fajna atmosfera panuje w Białej Podlaskiej, często tu przyjeżdżamy z racji naszych kursów w Szkole Trenerów i spotkań, więc dobrze się tu czujemy. Mieliśmy okazję pokazać się publiczności, myślę, że było widać trochę jakości. Trener Piszczek potraktował to wszystko bardzo poważnie, była odprawa przed meczem, zaangażowanie, tak, że nie było przypadku, ustawił drużynę. Drugi raz była okazja zagrać na stadionie w Białej Podlaskiej, kilka tygodni temu byłem tu na meczu ligowym z Wieczystą Kraków, zremisowaliśmy z Podlasiem 1:1. Ale teraz było zupełnie na luzie, czas na autografy, zdjęcia i by trochę porozmawiać, więc mile spędzony czas.
Napisz komentarz
Komentarze