Premier w czasie wizyty w Białej Podlaskiej złożył wiązankę kwiatów pod pomnikiem śp. Lecha i Marii Kaczyńskich, przy pl. Wojska Polskiego 4. Następnie odwiedził Lubelski Urząd Celno-Skarbowy w Białej Podlaskiej, gdzie odbyła się konferencja z możliwością zadawania pytań przez dziennikarzy.
Słowo Podlasia spytało premiera o sytuację, w jakiej znalazła się firma PHUB Trasa sp. z o.o., należąca do Grupy Horeglad, trzeciego w Polsce dostawcy soli drogowej. Przedsiębiorstwo w związku z sankcjami, wprowadzonymi ze względu na wojnę na Ukrainie, nie może odebrać opłaconej soli drogowej z kombinatu z Saligorska na Białorusi i wywiązać się z kontraktów.
PRZECZYTAJ TEŻ: Bialski przedsiębiorca o ścieżce: "Czuję się zablokowany"
– Działamy na rynku od 30 lat. Po kopalni w Kłodzie i KGHiM jesteśmy trzecim w Polsce dostawcą soli drogowej. W tej chwili odbywają się przetargi na jej dostawy i proszę mi wierzyć w 99 procentach zostają odwoływane, bo z powodu braku dostaw nie ma oferentów. Nam, przez sankcje cofnięto na Białoruś zakontraktowany i zapłacony towar, który był już w drodze do kraju. Za chwilę przyjdzie zima, a wraz z nią oblodzenie dróg. Strach pomyśleć, co grozi służbom medycznym, ratowniczym i zwykłym kierowcom. Grozi nam paraliż komunikacyjny, bo zimą nie będzie czym sypać dróg, nie tylko w regionie ale i całym kraju. To jest ostatni moment, żeby coś z tym zrobić. Jeżeli rząd nie wystąpi do Komisji Europejskiej o deregację przepisów (odstąpienie – przyp. red) w zakresie dostaw soli, jest więcej niż prawdopodobne, że zimą czeka nas drogowy armagedon – wyjaśnia Leszek Horeglad, prezes Grupy Horeglad, w skład której wchodzi, PHUB Trasa sp. z o.o.
Zapytaliśmy Prezesa Rady Ministrów, czy polski rząd zamierza wystąpić o derogację czyli odstąpienie w tym konkretnym przypadku od normy prawnej, do Komisji Europejskiej, dzięki czemu polski przedsiębiorca będzie mógł wypełnić zawarte umowy i zapewnić bezpieczeństwo na drogach.
– Zdarzają się takie okoliczności, że ze względu na sankcje unijne narzucone na Rosję, pewne kontrakty nie mogą być zrealizowane i pewne firmy są poszkodowane. Staramy się, tam gdzie można, zachowując sankcje w całości, doprowadzać do pewnego rodzaju rozwiązań. Tak doprowadziliśmy do rozwiązania w odniesieniu do firmy handlującej produktami rolnymi pod Warszawą – wskazuje premier Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ TEŻ: List do radnych: „Tu się wreszcie krew poleje i to może być wasza krew”
Dodaje, że w tym przypadku, sprawie związanej z odbiorem soli może tylko powiedzieć, że przyjrzy się jej z bliska. – Będę rozmawiał o niej z ministrem spraw wewnętrznych i administracji i z ministrem rozwoju i technologii. Jeżeli będzie tylko to możliwe, zachowując przepisy sankcyjne, na pewno pomożemy tej firmie – zaznacza Morawiecki.
Spytaliśmy też, czy rząd zamierza kontynuować rozbudowę portu przeładunkowego realizowanego przez PKP CARGO Małaszewicze. – Jak najbardziej będziemy kontynuować budowę portu w Małaszewiczach. To bardzo ważny port i często o nim rozmawiam z parlamentarzystami Prawa i Sprawiedliwości. Port jest w pewnym zastoju, ze względu na to, że handel rosyjski i białoruski nie może do tego portu wjechać. Oczywiście nie cały, ale ten objęty embargiem. Patrzymy na dalszą przyszłość i chcemy rozwijać tę część województwa dla dobra rozwoju handlu w całej Polsce – podkreślił, odpowiadając na pytanie dziennikarki Słowa Podlasia.
Na zakończenie wizyty w Białej Podlaskiej premier odwiedził firmę Bialcon S.A., gdzie wygłosił przemówienie.
PRZECZYTAJ:
- Wręczyliśmy Niedźwiedzie Biznesu! Poznajcie tegorocznych laureatów
- Piłkarskie gwiazdy na stadionie w Białej Podlaskiej
- PiS chce przesunąć wybory. Samorządowcy porządzą dłużej?
- Sejm uszczelnił przepisy o dodatku węglowym. I ustalił dopłaty do innych źródeł ogrzewania
- Samorząd rezygnuje z części dotowanych inwestycji. Jest za drogo
Napisz komentarz
Komentarze