Od soboty kierowcy mogą łatwiej stracić prawo jazdy. Zgodnie z nowym taryfikatorem punktów karnych wiele wykroczeń i przestępstw drogowych jest karanych surowiej. Maksymalny limit kary wzrósł z 10 do 15 punktów karnych. Przy czym granica, od której traci się prawo jazdy, została bez zmian. To 24 punkty.
PRZECZYTAJ TEŻ: Pani Jola potrzebuje naszej pomocy. Sama cały czas pomaga innym
Na efekty tych działań nie trzeba było długo czekać. Z całego kraju spływają policyjne raporty o kierowcach, którzy momentalnie tracą uprawnienia do kierowania pojazdami.
Tylko 18 sekund potrzebował 32-letni kierowca dacii, którego namierzyła drogówka.
– Około godziny 21:45 w miejscowości Jabłonna mundurowi zauważyli szybko jadący samochód marki Dacia. Kierowca bezpośrednio na przejściu dla pieszych wyprzedził policyjne bmw, a następnie jadący przed nim samochód. Funkcjonariusze od razu zareagowali na niebezpieczne zachowanie kierującego. Mundurowi dokonali pomiaru prędkości, a następnie zatrzymali szybko jadące auto. Mężczyzna pędził w terenie zabudowanym z prędkością 116 km/h – opisuje sytuację nadkomisarz Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji.
32-latek został ukarany dwoma mandatami karnymi na łączną kwotę 3500 złotych, a na jego konto trafiło aż 29 punktów karnych. Od razu stracił też prawo jazdy.
Rekordzistą jednak jest na razie 35-latek w czerwonym bmw. W niedzielę jechał ulicą w Rudnikach (woj. świętokrzyskie). Jechał na tyle szybko, że od razu rzucił się w oczy patrolu drogówki.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Cet czy licho. Czeka nas żywa lekcja historii w Romanowie
– W obszarze zabudowanym, na przejściu dla pieszych wyprzedzał kilka samochodów. Wykonany pomiar wykazał, że kierujący niemieckim autem poruszał się z prędkością 121 km/h w miejscu, gdzie obowiązywała przepisowa „pięćdziesiątka” – informuje policja.
Bmw udało się zatrzymać dopiero, kiedy radiowóz stanął w poprzek drogi i ją zablokował. Policjanci wybiegli z auta, kazali kierowcy wyłączyć silnik, ale ten gwałtownie ruszył. Uderzył w radiowóz.
– W trakcie wykonywanych czynności okazało się, że powodem zachowania 35-letniego kierującego była obawa przed utratą prawa jazdy. Za wykroczenia, których się dopuścił, został ukarany mandatami karnymi w łącznej wysokości 8200 zł, a na jego konto wpadła nie lada suma punktów karnych, bo aż 55 – dodają policjanci.
Są też przypadki, kiedy kierowcy zachowali prawo jazdy, ale na ich kontach przybyło sporo punktów. Tak było w Łodzi, gdzie 53-letni mężczyzna za rozmawianie przez telefon podczas jazdy otrzymał 12 punktów. Tego samego dnia, także w Łodzi, 33-latek „zarobił” 13 punktów. Jechał jedną z ulic z prędkością 106 km/h chociaż mógł tylko 50 km/h.
Za co 15 punktów
Taka kara zarezerwowana jest dla takich wykroczeń jak:
- nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych lub wchodzącemu na to przejście,
- wymuszenie pierwszeństwa,
-wyprzedzanie na zebrze.
Przeczytaj:
- Bez asfaltu i oświetlenia. Łowiecką i Ceglaną historyczna ofensywa omija
- Dożynkowy manifest drogowy. Tak mieszkańcy komunikują się z władzą
- Dziecko w szpitalu. Ten guad nie powinien wyjechać na drogę
- Tu wyszkolili wielu pilotów. Święto Lotnictwa w Białej Podlaskiej [ZDJĘCIA]
- Nowe wydanie Słowa Podlasia już gotowe! Sprawdźcie, o czym piszemy
Napisz komentarz
Komentarze