Uroczystość odbyła się 27 września. W 80. rocznicę akcji Reinhardt przy budynku urzędu gminy odsłonięto i poświęcono tablicę, upamiętniającą Żydów wisznickich oraz inne ofiary Holocaustu, zamordowane przez Niemców. Modlitwę odprawił ks. biskup Mieczysław Cisło oraz ksiądz prałat Jan Pieńkosz. Tablicę odsłonił syn uratowanej z getta Heleny Makaruk, Stefan Makaruk.
Wiszniccy Żydzi w czasach Holocaustu
Zebrani wysłuchali Psalmu 130 w wykonaniu Symchy Kellera. Następnie odbył się spacer historyczny, który prowadził dr Tadeusz Doroszuk, omawiając granice dawnego wisznickiego getta. Podczas spaceru odczytano nazwiska wisznickich Żydów. Na ostatnim przystanku można było obejrzeć wystawę pt. "Byli od wieków, odeszli na zawsze… Wiszniccy Żydzi w czasach zagłady" autorstwa dr. Tadeusza Doroszuka. – Chciałbym podziękować osobom, które pozwoliły na wykorzystanie zdjęć. Zachęcam do obejrzenia fotografii i przeczytania krótkich opisów, z których można się dowiedzieć, jak wyglądało getto w Wisznicach – mówił autor wystawy.
Dokument o wisznickich Żydach
W ramach uroczystości odbyła się również konferencja w Centrum Kultury Chrześcijańskiej w Wisznicach. Goście wysłuchali prelekcji Emila Majuka z Teatru NN Brama Grodzka w Lublinie, Cezarego Nowogrodzkiego ze Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego „Tłoka” w Koszołach. Przemawiał również dr Tadeusz Doroszuk, autor publikacji i filmu pt. „Mieszkali od wieków, odeszli na zawsze. Likwidacja sztetla w Wisznicach”. Dokument ten został wyświetlony podczas konferencji.
CZYTAJ TEŻ: Bialczanie ukrywali Żydów w okresie II wojny światowej
– Fotografie, wykorzystane w filmie, pochodzą prawie w stu procentach z Wisznic. Brakuje jednak zdjęcia, przedstawiającego mieszkańców Wisznic 19 marca 1935 r. Znajdziemy na nim dzieci szkolne, strażaków, policjantów, panów w krawatach i Żydów. To zdjęcie jest integralną częścią dzisiejszej wystawy – mówił na spotkaniu dr Tadeusz Doroszuk. Podkreślił, że decyzja o likwidacji wisznickiego getta zapadła w 1942 roku. Wszyscy wiedzieli, w jaki sposób ma się odbyć „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej”. W tym celu budowano masowe obozy zagłady. – Dla mnie symbolami Holocaustu są Bełżec, Sobibór, Treblinka – zaznaczył na konferencji dr Doroszuk.
Wydarzenie było podsumowaniem projektu „Upamiętnienie likwidacji getta w Wisznicach”, dofinansowanego z funduszy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, realizowanego przez Gminny Ośrodek Kultury i Oświaty w Wisznicach. – W ramach projektu powstała strona internetowa www.pamietamyogetcie.gokiowisznice.pl, na której oprócz materiałów historycznych znajdują się gotowe scenariusze zajęć dla szkół – podkreśla dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury i Oświaty w Wisznicach Elżbieta Sokołowska.
Uroczystość została objęta honorowym patronatem marszałka województwa lubelskiego Jarosława Stawiarskiego.
– Szczególnie serdecznie dziękujemy pani Anecie Guzek, pomysłodawczyni akcji upamiętnienia getta oraz osobom i instytucjom, zaangażowanym w organizację wydarzenia: potomkom Sary Igelnik i Mendla Latko obojga pochodzących z Wisznic, rodzinom Władyczuków, Zabielskich, Zająców, Furmanów, Niepogodzińskich z Polubicz, strażakom z OSP Wisznice, Gminnemu Zakładowi Komunalnemu w Wisznicach, Gminie Wisznice. Dziękujemy również wszystkim zaangażowanym w przygotowanie i spisanie wspomnień, które będą zamieszczone na nowo powstałej stronie internetowej – zaznacza Elżbieta Sokołowska.
CZYTAJ TEŻ: Macewy „wychodzą” z ziemi, by przypomnieć historię tego miasta
Ocalała z likwidacji getta, bo nie było jej na miejscu
Getto w Wisznicach utworzono w 1940 roku. Przebywało w nim ponad 2 tysiące Żydów, głównie z Wisznic i okolic, a także z Mławy. Jego likwidacja rozpoczęła się w sierpniu 1942 roku. Żydzi z getta trafili do obozu zagłady w Treblince. Syn ocalałej z getta w Wisznicach Heleny Makaruk, Stefan Makaruk we wzruszający sposób opowiedział zebranym, jak wydarzenie wspomina się w jego rodzinie.
– W czasie likwidacji getta mama była u państwa Władyczuków. Tam pomagała im w domu. Mama opowiadała, że kiedy dowiedzieli się, że jest likwidacja getta, chciała od razu jechać do swoich rodziców. Pani Władyczukowa ją zatrzymała i nie puściła jej. Dzięki temu dzisiaj tutaj jestem i jesteśmy my. Wszystkie wydarzenia bardzo odcisnęły się na mojej matce. Były olbrzymią traumą przez całe życie. Bojąc się o naszą przyszłość, całkowicie zerwała z wiarą żydowską. Wychowała nas w wierze katolickiej. Powiem szczerze, że o tym, że jestem Żydem, dowiedziałem się dopiero, kiedy byłem już dorosłym człowiekiem. Całym swoim życiem moja mama zaświadczała wdzięczność za to, co ją spotkało ze strony Polaków – mówił ze łzami w oczach Stefan Makaruk.
W wyniku Holocaustu zginęły 2 mln Żydów, w tym pół miliona Żydów mieszkających w dystrykcie lubelskim.
PRZECZYTAJ:
- Stulecie Ochotniczej Straży Pożarnej w Konstantynowie
- Poświęcili kapliczkę i upamiętnili ofiary zbrodni katyńskiej. Tak było w Międzyrzecu Podlaskim
- Kierowca dostał pierwszy w Polsce mandat za recydywę na drodze
- Rynek niegotowy. Termin zakończenia rewitalizacji znów przełożony
- Świętowali 100-lecie Koła Bialczan
- Przez lata trzymał kasę powiatu. Teraz starostwo ma nowego skarbnika
Napisz komentarz
Komentarze