Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:52
Reklama
Reklama

Black Friday 2022. Jak się nie dać oszukać, gdy promocje kuszą?

Przed nami Black Friday 2022. Sklepy od dawna kuszą rabatami i promocjami, ale klient w tym czasie musi zachować szczególną ostrożność.

Black Friday. Czarny Piątek. Tak Amerykanie nazwali ostatni pracujący dzień tygodnia po Święcie Dziękczynienia. To jedno z największych „świąt” zakupowych na świecie. Porównywane jest z okresem bożonarodzeniowym, kiedy ludzie wydają w sklepach olbrzymie pieniądze.

Popularność Black Friday (w tym roku przypada 25 listopada) sprawiła, że eksperci od marketingu zaczęli tworzyć nowe okazje mające przyciągnąć klientów. To np. niedawny Dzień Singla i Cyber Monday (sprzedaje się wówczas elektronikę) w poniedziałek po Black Friday.

I jeszcze ciekawostka. Nazwa Black Friday pochodzi z policyjnego slangu, a odnosi się do często spotykanych za oceanem szturmów na placówki handlowe, podczas których muszą interweniować służby.

Sklepy kuszą rabatami i promocjami z okazji Black Friday

Mimo że akcja trwa jeden dzień, to jest to tylko teoria, bo w rzeczywistości sklepy organizują czarne tygodnie, a wręcz miesiące. W tym czasie kuszą rabatami i promocjami. Ale czy tak jest na pewno?

– Ci, którzy uważają, że to święto konsumpcjonizmu i wyciągania pieniędzy od konsumentów twierdzą, że obniżki cen są pozorne. To tani chwyt marketingowy i w rzeczywistości kupujemy produkty za tę samą cenę, co przed rabatami. Dociekliwi tropiciele, których w sieci nie brakuje, udowadniają nawet, że są sprzedawcy, którzy na krótko przed Black Friday podnoszą ceny, żeby potem je szumnie obniżyć – a sama promocja staje się fikcją. W 2021 r. średnie obniżki cen podczas Black Friday w Polsce wyniosły 3,6 proc., a blisko 60 proc. sklepów internetowych nie zmieniło w tym czasie swoich cen – wylicza agencja Lightscape.

Nie oznacza to jednak, że promocji nie ma. Można kupić upragnioną rzecz w okazyjnej cenie. Ale zanim ktoś podejmie decyzję zakupową, musi ją przemyśleć. Czasami o to trudno, bo klient jest poddawany presji czasu. Sądzi, że okazja zaraz minie. Że ktoś inny kupi ten towar szybciej. Że musi skorzystać już w tym momencie.

Korzystajmy z porównywarek!

Black Friday to także od wielu lat święto e-commerce. Dla klientów sklepów online marki przygotowują dedykowane promocje i wynagradzają swoich najbardziej lojalnych klientów specjalnymi rabatami. Zakupy w sieci są wygodne i pozwalają oszczędzić czas. Ale internet jest naszym przyjacielem również wtedy, gdy planujemy zakupy w sklepach stacjonarnych. Dedykowane strony www czy aplikacje pozwolą przygotować się do planowanych wyprzedaży. 

CZYTAJ TEŻ: 

Przykładem są porównywarki cen, które pozwalają sprawdzić, czy dany produkt, który chcemy kupić, to faktycznie okazja czy tylko chwyt marketingowy. Taka strona pozwala śledzić cenę produktu, ile kosztował rok, pół roku temu czy na krótko przed Black Friday. Może się okazać, że 2 tygodnie przed wyprzedażą cena upatrzonego przez nas komputera była taka sama albo nawet niższa!

– To ostatnio częsty zabieg stosowany przez mniej rzetelnych sprzedawców – podwyższenie cen na krótko przed okresem promocji, a następnie obniżka, która sprawia, że tak naprawdę powracamy do ceny początkowej, więc w rzeczywistości na zakupie nie robimy żadnego dobrego interesu – podpowiada Lightscape.

Rzecznik praw konsumenta: Trzeba dokładnie zapoznać się z ofertą

Paweł Rodziewicz, rzecznik praw konsumenta, przestrzega przed takimi praktykami. I dodaje, że pułapek może być więcej. Na przykład rabat minus 50 procent może dotyczyć drugiej i kolejnej rzeczy, ale reklama może sugerować, że promocja dotyczy każdego produktu w dowolnej ilości. Dlatego przed dokonaniem zakupu należy dokładnie zapoznać się z ofertą.

– Największą ostrożność powinniśmy zachować jednak, dokonując zakupów przez internet. Liczba internetowych oszustw rośnie z każdym rokiem, a Black Friday jest idealnym momentem na przedstawienie „superokazji”, która będzie jedynie sposobem na zdobycie naszych pieniędzy lub wyłudzenie danych, również takich, które pozwolą oszustom uzyskać dostęp do naszego konta bankowego. W obu przypadkach zalecam zachowanie zdrowego rozsądku i spokoju. Jeżeli ktoś próbuje nas pospieszać lub w inny sposób rozpraszać przy podejmowaniu decyzji zakupowej, najprawdopodobniej chce przed nami coś ukryć – podkreśla rzecznik w rozmowie z expresselblag.pl.

Dobrze jest wiedzieć, że promocyjne zakupy nie sprawiają, że klient ma inne prawa, niż gdy kupuje droższą rzecz. Nadal może złożyć reklamację czy – w sprzedaży internetowej – zwrócić towar bez podawania przyczyny. Jest na to 14 dni.

– W przypadku zakupów dokonywanych w lokalu przedsiębiorcy, np. w sklepie, możliwość odstąpienia od umowy jest uzależniona wyłącznie od dobrej woli sprzedawcy. Warto o to zapytać przed dokonaniem płatności w kasie – zachęca Rodziewicz.

To już ostatni taki Black Friday

Ale miłośnicy zakupów nie muszą się martwić, że to wydarzenie zniknie. Chodzi o inne kwestie. Na ukończeniu są już prace nad wdrożeniem unijnej dyrektywy Omnibus. Ma ona ukrócić oszukańcze praktyki. Nie będzie już można zawyżać cen, żeby je potem obniżyć.

Nowe rozwiązanie wymaga, żeby przy nowej, niższej cenie była umieszczona najniższa cena, jaka obowiązywała w ciągu 30 dni przed wprowadzeniem promocji. Dotyczy to handlu internetowego. Tego rodzaju sklepy mogą zostać ukarane kwotą w wysokości 10 proc. ich rocznego obrotu.

PRZECZYTAJ:

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Mario 19.11.2022 23:29
Dobrze, że taka dyrektywa wchodzi. Ja zazwyczaj na black friday nie kupuje, dlatego wybrałem się teraz w tygodniu na zakupy a wróciłem z głośnikiem z media expert - oni niby nie mają black friday a black weeks, opłacało się bo te głośniki Sony chodzą po o wiele wyższe sumy.

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama