– Zgłoszenie o zdarzeniu otrzymaliśmy wczoraj, 29 listopada o godzinie 18:48. Z pierwszej informacji wynikało, że w miejscowości Koczukówka pali się drewniany budynek, w którym może przebywać mężczyzna – mówi dyżurny operacyjny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej kpt. Paweł Miginko.
Dodaje, że po przyjeździe na miejsce pierwszych strażaków, z OSP KSRG Zalesie i OSP KSRG Kijowiec, okazało się, że płonie drewniany budynek o wymiarach 12 na 7 m, kryty eternitem, który nie ma przyłącza prądu. – Ogień objął parter i poddasze. Po przeszukaniu budynku stwierdzono, że w środku nie ma nikogo. Mężczyzna zdążył opuścić budynek samodzielnie. Następnie zgłosił się do pogotowia ratunkowego i został przewieziony do szpitala – informuje kpt. Paweł Miginko.
Akcja ratowniczo-gaśnicza trwała ponad 2 godziny. Wzięło w niej udział 35 strażaków z 8 zastępów. Na miejscu pracowali też policjanci i ratownicy medyczni. Spaleniu uległo poddasze i pomieszczenia w budynku. Straty oszacowano na ok. 60 tys. zł.
Przypuszczalną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia.
PRZECZYTAJ:
- Ekspresówką z Warszawy do granicy z Ukrainą. Podpisano umowę na kolejne odcinki S17 Zamość – Hrebenne
- Dworce czynne nawet całą dobę. PKP zapewni podróżnym schronienie
- Podsumowali projekt. Jego efekty obejrzymy na wystawie
- Polacy trują Polaków. Rozpoczął się sezon na palenie śmieci
- Policja sprawdziła trzeźwość 650 kierowców. Trzech jechało z promilami
- Mieszkańcy Łomaz: "Nie chcemy tu odpadów!"
Napisz komentarz
Komentarze